Popatrzyłam wczoraj w lustro i prawie padłam. Odniosłam wrażenie, jakbym w tydzień postarzała się o pięć lat. A do tej pory takie stwierdzenia wydawały mi się pustymi frazesami... Mimo wszystko mam nadzieję, że to jest [...]
Miły pan choinkę przyniósł wczoraj wieczorem. Wzięłam siekierę, żeby ociosać pień do rozmiarów stojaka, ale okazało się, że prawdopodobnie ostrze zaraz spadnie ze styla. Poszłam po płatnicę. Okazało się, że gdzieś ją wcięło. Jest tylko piłka do metalu. Zostałam więc przy siekierze, uważając, żeby nie uszkodzić ani siebie, ani dywanu. Jak już nabiłam stojak na choinkę i całość postawiłam, stojak [...]
Dziadek ma się lepiej, może już siedzieć i wrócił z wojny. To znaczy przestało mu się wydawać, że strzelają i wie, że jest w szpitalu. [...]
Kiedy w poniedziałek dzwoniłam po pogotowie, to dlatego, że dziadka od trzech dni bolały plecy. Wiem, że brzmi średnio przekonująco, ale bolały go tak, że nie był w stanie się ruszyć - nawet w momencie, kiedy jego pozycja groziła uduszeniem. Ja w każdym razie w życiu nie widziałam nikogo, kogo by coś tak bolało. A ile panadolu można zjadać - szczególnie, jeśli przestaje pomagać? Zmiana pozycji [...]
Wczoraj wieczorem uparcie siedziałam nad serwisem, które to zajęcie doprowadziło mnie do takich oto [...]
No to ekstra. Dziadka zabrało pogotowie. Właściwie to dobrze, bo już byłam bezsilna, a dziadek zdecydowanie potrzebuje lekarza i fachowej opieki, ale trudno powiedzieć, żebym się cieszyła. Choć, przyznam, widzę plusy. Minusy również. W tym Święta w szpitalu, bo w tydzień to go raczej nie wypuszczą... Do plusów zaś należy to, że mamy czas na znalezienie opiekunki. Co prawda chwilowo nie wiemy, od [...]
Wczoraj skończyły się u mnie w parafii rekolekcje. To znaczy jednocześnie i w parafii, i w duszpasterstwie akademickim. Kończyliśmy codziennie między 23 a północą, bo po mszy i konferencji właściwej była jeszcze adoracja. I tak sobie myślę, że ten system powinien dotyczyć nie tylko studentów, ale wszystkich. Że brak czasu na przemodlenie tego, co się usłyszało i natychmiastowy powrót do domowego [...]
Miałam się uczyć francuskiego. Znalazłam stronkę z systemem nauki słówek, zarejestrowałam się i zabrałam się za wkuwanie potwornych ilości wyrazów, zwrotów i wyrażeń. Program rozplanowywał, odpytywał, robił powtórki i pytał, czy na pewno chcę dzień wolny. To było miesiąc temu. Jakieś 700 słówek i 7 dni później przestał działać. Na początku się denerwowałam. Potem się cieszyłam, że mam dużo [...]
Zrobiłam wczoraj wersję testową kartki świątecznej, stwierdziłam, że super i pomaszerowałam dziś z rana do sklepu dla plastyków [to znaczy zeszłam 4 piętra niżej ;) ] w celu zakupienia materiałów w ilościach hurtowych. No i oczywiście w trakcie zakupów zmieniłam koncepcję całkowicie. Ja nie wiem, czy coś z tego [...]