Wróciłam do miasta. Żar bije od każdej płytki chodnikowej, wpada przez balkon. Dawno nie było aż tak gorąco. Zbliża się godzina 15.00
Kłótnie były tu jeszcze gwałtowniejsze, niekiedy szły pięści w ruch. Ostatnio media przypominają mi praski bazar.
Trzeba je zapamiętać, bo to Słowa szczególnie przydatne, gdy pojawiają się komplikacje.
Od kilkunastu dni wszyscy segregujemy śmieci. Nie dlatego, żebyśmy tego chcieli, albo żeby ktoś nas do tego proekologicznymi argumentami przekonał. Ot, przyszła ustawa, i powiedziała, że musimy.
Obudził się w środku nocy. - A, prawda, miał przeczytać, o co chodzi. Zapomniał. To choć pomodli się za biskupa i księdza...
Wczoraj padłam, choć miałam ochotę parę słów napisać. Radośnie było :) Wakacje zaczęły się na dobre wraz z przyjazdem gości: jedna kobieta, jedna nastolatka i jedna dziewczynka, czyli dla każdej z dziewczyn naszych domowych po przyjaciółce :)
Maluszki przyniesione dziś do chrztu, czuły się w kościele bardzo dobrze.
Na którymś portalu mignęła mi informacja o nowych planetach. Odkryto trzy i być może jest na nich życie!