Mader
Pan moim przeznaczeniem
dodane 2013-06-30 21:40
Maluszki przyniesione dziś do chrztu, czuły się w kościele bardzo dobrze.
Mamusie, tatusiowie i wózki gwarantowały poczucie bezpieczeństwa (gdzieniegdzie babcia machała smoczkiem, ale zupełnie niepotrzebnie).
Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem
śpiewali ludzie za ich plecami. „Skoro mama i tata mówią, że to dla mnie najlepsze…”- uśmiechały się.
Ostatnie dni w naszej rodzinie były dość nerwowe. Niespodziewana śmierć nauczyciela Średniej, zła kondycja naszej mamy i babci, zakończenia roku szkolnego, rozstania z kolegami i koleżankami, pakowanie na wyjazdy, a więc pranie, prasownie, zakupy.
Nerwowo, więc łzawo i… kłótliwie.
Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli.
Małe, pogodne dzieci przypomniały, jak to się zaczęło.
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Auntjojo/Flickr.com