Moja wiara racjonalna
dodane 2023-05-04 21:36
Chrystus zmartwychwstał. Niemożliwe? Opłatek zamienił sie w kawałek tkanki mięsnej. Wbrew rozumowi. E.....
Wiele razy w życiu słyszałem, jak to brak mi rozumu, krytycznego myślenia, naukowego podejścia do spraw itd itp. O moją wiarę w Chrystusa oczywiście mi chodzi, bo jeśli chodzi o inne sprawy, to się nie upieram...
Wiele razy w życiu słyszałem, jak to brak mi rozumu, krytycznego myślenia, naukowego podejścia do spraw itd itp. O moją wiarę w Chrystusa oczywiście mi chodzi, bo jeśli chodzi o inne sprawy, to się nie upieram… I tak sobie ostatnio pomyślałem o fizyce kwantowej. Cząstki w dwóch miejscach równocześnie, splątanie powodujące przekaz informacji z prędkością wielokrotnie większa od prędkości światła, coś może być raz cząstką raz falą, zależnie czy się to bada czy nie. Cała masa takich. Nie, nie zmyśleń. Naukowo uzasadnionych. I to nie kłóci się z rozumem? Moja wiara, że ktoś powstał z martwych to przy tym szczyt racjonalności.
Ale pal sześć fizykę. Myślę np.o gender. O tym, że jest się kobietą czy mężczyzna nie wskutek posiadania takich czy innych cech płciowych, a nawet nie z racji posiadania takich czy innych genów: jest się kobietą czy mężczyzną na skutek wyboru. Który to wobór można zmienić.
Ludzie: i wy chcecie mówić, że moja wiara jest nienaukowa?