Zielono mi na co dzień
Prześwity świadomości
dodane 2009-08-18 00:54
Najpierw zaskoczył mnie Sławek. Nie udawał zainteresowania, on był zainteresowany. Nie był zdziwiony, ani zakłopotany, był naturalny i po prostu chciał się dowiedzieć więcej. To ja w końcu byłam zakłopotana tym brakiem jego zakłopotania.
A wieczorem pojechałam do znajomych. Znajomi są z Oazy, na szczęście mają wakacje i siedzą w domu (a nie na rekolekcjach, hehehe za starzy już są) dzięki czemu przypomniałam sobie jak może być naturalnie i zwyczajnie... fajnie :)
A wracając samochodem około północy na moją wieś uświadomiłam sobie, że jednak chcę :]