nauka która nie jest nauką, Zielono mi na co dzień
Dzień Pański
dodane 2009-03-29 21:35
Co się stało z telewizją publiczną? Gdzie jest jej misja? Jak wygląda jej misja? Zaczynam się zastanawiać, czy jako katoliczka mogę wierzyć w bezstronność tej stacji? Nie, nie chodzi mi o politykę (tu od zawsze widać skłonności w różne strony zależnie od prezesa), chodzi o to co ta telewizja tak naprawdę chce przekazać. Ot, 3 migawki z dzisiejszego programu:
- "Ranczo" - świetny serial, radosny, optymistyczny. Pierwsza serja była wręcz fenomenalna, obecna nieco gorsza ale wciąż przyjemna do oglądania. Nic nie znacząca scena Babka czaruje miotłę czym zadziwia Lucy - mówi, że to sztuczka. Zupełnie to nieszkodliwe, ale niech mi ktoś powie co ma wnosić scena, w której Lucy macha ręką przewracając Solejukową?
- Główne wydanie "Wiadomości" - obszerny materiał nt. wiary polaków w horoskopy. Nie informacyjny, nie bezstronny, bardziej w formie "to jest trendy" z przeświadczeniem, że wszyscy tak robią więc to nic złego, czekałam jedynie za zaproszenie w formie "spróbuj i Ty, nie bądź zacofany, sprawdź swój horoskop!"
- kanał Info i reporter pod hotelem "piramidą" gdzie czekał na polskich piłkarzy po przegranej w Belfaście. Nie czeka sam, czeka z bioenergoterapeutą, który trzyma piłkę w barwach narodowych. Gatka szmatka, że drużyna wraca "naładować się w piramidzie" i wywiad z magikiem który przed kamerą przekazuje energię piłce
Niby nic, niby takie niepozorne. W ogóle o co chodzi? To takie błahe i codzienne! Naturalne! O co się w ogóle oburzasz?
O Dzień Pański... dziś niedziela...