Zielono mi na co dzień
To 24. był lutego
dodane 2009-02-24 20:50
To dwudziesty czwarty był lutego, G (C)poranna zrzedła mgła. G D
Wyszło z niej siedem uzbrojonych kryp, e G
Turecki niosły znak. C D e
No i znów bijatyka, no G
znów bijatyka, no G
bijatyka cały dzień. G D
I porąbany dzień i porąbany łeb, e G
razem, bracia, aż po zmierzch! C D e
Już pierwszy skrada się do burt,
a zwie się 'Goździk'i
z Algieru pasza wysłał go,
żeby nam upuścił krwi.
Następny zbliża się do burt,
a zwie się 'Róży Pąk'.
Plunęliśmy ze wszystkich luf,
bardzo szybko szedł na dno.
W naszych rękach dwa i dwa na dnie,
cała reszta zwiała gdzieś.
A jeden z nich zabraliśmy
na starej Anglii brzeg.
/Bijatyka/
Ja też dziś się udałam na potyczki ze spowiednikiem i... znów nie wstanę szybko z kolan ;) w dodatku narzucił mi taką "funkcję haszująca", że jak mi mówił oczy miałam jak 5-złotówki. Właściwie chyba już nie ma rzeczy, którą mógłby mnie zaskoczyć. Mogę jedynie dziękować Bogu, że dał mi najlepszego z możliwych ;)