nauka która nie jest nauką

Ogłaszam 2 tyg bezwzględnych ferii

dodane 19:47

Czym byłaby teologia katolicka bez Lutra? - Była by jak zupa bez soli :]

Tak, dziś znów zacny Marcin Luter uratował mi skórę. To już czwarty raz na tych studiach, kiedy głównym punktem mojego egzaminacyjnego produkowania się była jego postać i nauczanie (toć ja powinnam tą swoją mistagogię rzucić w cholerę i pisać magisterkę z Lutra!). Wszystko zaczęło się od teodycei, potem była historia Kościoła (to raczej oczywiste), następnie wstęp do Pisma Świętego (tu już niekoniecznie bo było milion ciekawych zagadnień a ja musiałam dostać na tego augustianina), a dzisiaj trafiło na sakramentologię :D Wychodzi na to, że gdzie Luter tam "5" ;) W ogóle fajnie było bo od Lutra jak już mi się wena skończyła skoczyłam lefebrystów i dalej mogliśmy ciągnąć temat rozumienia sakramentów :]

A... i fajnie mieć wykładowcę praktyka, z którym w pewnym momencie można już tylko zamilknąć dziękując za Obecność i Spotkanie.  Wielki szacunek x.KG.  od razu mi lepiej  widząc takich księży :)

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 02.11.2024

Ostatnio dodane