Zielono mi na co dzień
Na pudłach
dodane 2008-11-25 12:55
Moja lepsza połowa już się przeprowadziła - wczoraj zawiozłam 5 kartonów książek. Został jeszcze jeden do spakowania i zawiezienia, oraz dwa do wyrzucenia. Dziś jeszcze drobne graty do przewiezienia. Jutro ogólnie większość mebli - poza łóżkiem, jednym biurkiem i laptopem (no wiem, to nie mebel :P). W czwartek do wieczora siedzę na uczelni, a w piątek pewnie już gniazdo zmienię (choć rodzice stawiają na sobotę).
Padło pytanie czy mi żal opuszczać dom w którym się wychowałam. Właściwie to nie. Dom jest tam gdzie aktualnie żyję i dość lekko mi przychodzi zmieniania na dłużej lub krócej tego miejsca. Przeszkadza mi natomiast trochę czas, ale to i tak najlepszy moment w tym kwartale ;)