Dziennik pokładowy
Dzień 1/2008.
dodane 2008-08-28 12:33
Tak mi się tęskno zrobiło za wakacjami, więc niech będzie na początek Pelplin. Zawsze mnie porusza widok nagle wyłaniającej się katedry pośród łąk i pól. Ilekroć wchodzę do niej wiem, że przekraczam pewną granicę, wchodzę w przestrzeń sacrum. Nie wiem na czym to polega, ta budowla cała woła do Boga. Dlaczego w nowoczesnych kościołach nie można odnieść takiego wrażenia z przekroczeniem progu? Zaprowadziłam tam w tym roku mojego przyjaciela, błysk w jego oczach mówił wszystko.
A ja od jakiegoś już czasu obiecuję sobie, że pojadę tam aby zrobić porządne zdjęcia... pewnie kiedyś pojadę (może jak następny kawałek autostrady otworzą). Póki co pozbierane detale z różnych czasów.
Bardzo lubię tą katedrę bo w niej jest wszystko tak jak powinno być, a do Liturgii przykłada się najwyższą wagę. To z Niedzieli Palmowej z zeszłego roku
No i Biblia Gutenberga, choć już nie w samej katedrze, a w pobliskim Muzeum Diecezjalnym
Szukałam zdjęcia, które oddawałoby całość tej katedry, ale w swoich zbiorach nie znalazłam, zresztą nic dziwnego, choć nie wiem jak bym się gimnastykowała zawsze coś wychodzi z kadru, więc tylko jako namiastkę dam zdjęcie z www.wrotapomorza.pl
A zakończę Malborkiem.
Ordo fratrum domus hospitalis Sanctae Mariae Theutonicorum in Jerusalem
Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Herman von Salza wciąż dostojnie stoi na dziedzińcu mimo, że prawdopodobnie nigdy tam nie był. Wydawał mi się najsympatyczniejszy ze wszystkich ;)
To Nogat a nie żadna Wisła ;)