Zielono mi na co dzień
Świętość nie przystoi
dodane 2007-08-14 21:19
Czytając dziś św. Maksymiliana Marię Kolbego zaczęłam zastanawiać się nad świętością. A właściwe nad dążeniem do świętości. Ostatnimi czasy trochę rozmawialiśmy na czacie o tym zagadnieniu, ze szczególnym uwzględnieniem bariery czyśćcowej, którą często zakładamy jako katoliccy minimaliści. Jakoś uciekamy przed świętością tu na ziemi, przed dążeniem do niej bo... no właśnie, dlaczego? Pewnie dlatego, że trzeba pewnego szaleństwa (ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu), jednoznaczności i konsekwencji w działaniu, oddaniu życia Życiu. A skoro słyszymy tylko "szaleństwo" to wyciągamy wniosek, że nie przystoi. Zbyt pochopnie.