nauka która nie jest nauką, Zielono mi na co dzień
Pozytywnie
dodane 2007-04-01 21:59
Podobno ostatnio ciągle marudam i to w dodatku na księży więc niech dziś będzie, że już nie narzekam i w dodatku chwalę szczebel wyżej (właściwie to całe piętro wyżej ;) ), będzie o biskupach.
Późnym wieczorem wróciłam z rekolekcji. Instytut w którym się uczę od lat organizuje w ostatni weekend Wielkiego Postu spotkania w ramach formacji studentów choć zaproszenie kierowane jest i do absolwentów, i do przyjaciół, znajomych. Siłą rzeczy na takim spotkaniu byłam pierwszy raz i nie ukrywam, zaskoczyłam się bardzo pozytywnie. Zaskoczyło mnie podejście do nas zarówno biskupa diecezjalnego jak i pomocniczego bo nagle się okazało, że tych kilku studentów dla diecezji (nota bene nie mojej, a sąsiedniej) jest bardzo ważnych, że są obiektem zainteresowania i troski. Bynajmniej nie chodzi mi o kolejne "spotkanie z biskupem", które trzeba odbyć, które musi być cacy i na którym trzeba dobrze wypaść.
Jestem jak najbardziej pozytywnie zaskoczona.