Zielono mi na co dzień

na cztery studenckie kopyta

dodane 22:38

Z rozmów studencko-studenckich:

Kolega: Starościna kiedy robisz zebranie dla rodziców?

Mrówka: yyy... jak bardzo chcesz możemy zorganizować któregoś wieczora

Kolega: e! no a ten... no rekolekcje to kiedy?!

Mrówka: no nie wiem, ja jadę w sobotę, ale też nie widzę większego problemu, żeby zorganizować o ile znajdziesz odpowiednią grupę chętnych

Kolega: no ja mam dziś, spowiedź, ale nie idę bo w piątek impreza

Mrówka: hmm... no ciekawe co prawisz

Kolega: ale wiesz do nas sam infułat przyjechał

Mrówka: no i co?

Kolega: no a wiesz kim on jest? On jest zaraz po biskupie, jeden taki jest!

Mrówka (w myśli): tia... każdy jeden tak myśli, że jeden :]; Mrówka (do kolegi): eee... to godność nie funkcja i nie jeden, a u nas trzech :] nie przesadzaj :>

Kolega: No ale rządzi...

Mrówka (w myśli): tak całą infułaterią...

Kolega (ze świtaniem w głowie): no tak jak ten od tych... jak jest kilka parafii...

Mrówka: ...no to jest dekanat...

Kolega: ...no jak dziekanat rządzący dekanatem!

Mrówka (po zebraniu swoich rozweselonych zwłok z podłogi): Nie, dziekanat to rządzi w tej szkole tylko :>

Z rozmów studencko-wykładniczych:

Mrówka: Panie Profesorze, to może jednak udałoby się coś zrobić z niedobitkami [osobami, które do tej pory nie zaliczyły przedmiotu - przyp.] choćby w ramach Świąt Wielkanocnych.

Profesor: jestem przeciwny ratowaniu osób, które ze zlej woli ignorowały obowiązki, natomiast można ewentualnie przemaglować probabilistycznie zagubione życiowe ofiary, które z różnych przyczyn nie mogą nadążyć... jako wielkanocne baranki

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 02.11.2024

Ostatnio dodane