Zielono mi na co dzień
Elektronicznie o anatomii
dodane 2007-02-28 18:39
Przedmiot: Podstawy elektroniki i miernictwa
wykładowca: bo jak sensor odbierze jakiś bodziec, przekazuje go [...], a potem następuje ściśle określona reakcja.
Mrówka patrzy na kolegę obok z natrętną myślą "bodziec, bodzić (hmm... a może godzić!), ubodnąć!". Świetliki w oczach się zapaliły i przystąpiła do dzieła. Naostrzyła sobie paluszek, wymierzyła perfekcyjnie w bok i już prawie! - "To zobaczymy jak tam Twoje reakcje!"... no ale niestety kolega się uchylił.
kolega: taka jesteś?! Reakcja Ci się marzy, to będziesz mieć! Dawaj nerkę!
Mrówka: eee... ale ja nie wiem gdzie mam nerkę...
kolega: jak to nie wiesz gdzie masz?
Mrówka: odczep się, jestem informatykiem a nie urologiem, skąd mam takie rzeczy wiedzieć
kolega: nooo widzisz... nerkę masz tak jak kończą Ci się żebra (tak mniej więcej). Gdzie Ci się kończą żebra?!
Mrówka zaczyna nerwowe macanie się. Jedno, drugie, trzecie żebro... hmm... o! jeszcze jedno... no gdzie jest to ostatnie? hmm... eee... nie no... to już jest biodro. No gdzie to żebro się zagubiło...
Mrówka: wiesz... mi się żebra nie kończą.
kolega: no jak to nie? Każdemu gdzieś się kończą. Pokaż... [ zaczyna się szukanie ] Te! a gdzie Ty masz koniec tych żeber?
Mrówka: wiesz... chyba nigdzie... jestem jak... o! jak pancernik! :]