Zielono mi na co dzień
zakończenia
dodane 2007-01-18 23:21
piątek - projekt z inżynierii oprogramowania [ zaliczone łączna punktacja 39/40; przedmiot niestety na 4.5 bo nie chciało mi się o świcie wstawać na wykłady ech... a podobno były nieobowiązkowe ]
sobota - egzamin z metodologii i teodycei [ zdane z bdb ]
poniedziałek - ostatni dzień na napisanie aplikacji PHP i Java [ Java - napisane; PHP - in progress, nie działa ]
wtorek - oddanie powyższych [ Java - ćwiczenia zaliczone z bdb, PHP - in progress ]
środa - napisanie egzaminu z systemów operacyjnych [ najlepsza praca na roku i uścisk dłoni kierownika katedry w nagrodę - bdb ]; udowodnienie , że jednak z angielskiego umiem więcej niż widać na zajęciach [ zaliczone ]
czwartek - egzamin z PHP, no i przydałoby się przygotować do egzaminu z metafizyki oraz na kolokwium z probabilistyki [ PHP zaliczone - 4,5 wstyd mi jak cholera ]
piątek - kolokwium z probabilistyki [ zaliczone - 35/40 ]
sobota - egzamin z matafizyki [ zaliczone i moja pierwsza 3 na teologii :] ]
poniedziałek - egzamin z Javy [ zaliczone, jako najlepsza praca na roku - 4,5; przedmiot na bdb ]
czwartek - egzamin z probabilistyki [ napisane, na pewno zdane, a na wyniki czekam ]
sobota - egzamin Historia Kościoła [ zdane na bdb ]
A potem dzięki Bogu zaczyna się sesja podstawowa. Jak ja nienawidzę finiszować semestru, czas przedsesyjny jest okropny - nie ze względu na zagęszczenie zaliczeń/egzaminów, ale dlatego, że nie mogę się w ogóle zająć nauką bo podobno prowadzenie jakieś spółki z której nic nie mam jest ważniejsze. Dziś zażądałam zatrudnienia - nie będę zawalać swoich studiów w imię ideału, żeby inni mogli się dorobić.