Zielono mi na co dzień

Przed snem

dodane 23:06

Hmm... rodzina. Ano marzy mi się – pełna, szczęśliwa – żona kochająca męża, mąż kochający żonę i dwójka dzieci. Aby on ją rozumiał bez słów, a ona jego, żeby byli dla siebie wzajemnym dopełnieniem, wsparciem, aby oboje zawsze patrzyli w jednym kierunku, aby miłość ich nie była tylko na papierze w urzędzie. Aby razem mogli przeżywać życie w pełni, ale nie mam na myśli jakiś szczególnych fajerwerków, po prostu aby tworząc jedno w pełni odnajdywali swoje szczęście. 

I czytając czasem blogi tych szczęśliwych żon, tych oddanych mężów chyba nie umiem zwalczyć uczucia zazdrości. A z drugiej strony cieszę się, że jednak tak można, że to wcale nie jest żadna teoria z podręcznika, która nie ma przełożenia w rzeczywistości.

I jeszcze to odwieczne pytanie: praca, kariera, ludzie, świat czy prawdziwy dom?

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024

Ostatnio dodane