Igły zeszłej jesieni

Polska oświata

dodane 23:12

Siedzę na ćwiczeniach z probabilistyki, dzwoni telefon. Ukradkiem zerkam na wyświetlacz – nauczycielka ze szkoły średniej. Myślę sobie hmm... pewnie jakiś ciekawy wyjazd mi zaproponuje (wszak archeolog, który uczył historii sztuki, dzwoni do mnie 1-2 razy do roku i proponuje kilkudniowy wypad). Z bólem serca odrzucam rozmowę mając w pamięci żeby oddzwonić.

Wracając z uczelni wyciągam telefon i dzwonię. Jak zawsze radosna i optymistycznie nastawiona do świata – „to co tam tym razem mi Pani proponuje?” – zaczynam rozmowę nawet pomijając moje zwyczajowe „witam serdecznie”.

- naszą szkołę zamykają...

- no jak to? O ile pamiętam to oni ją zamykali jeszcze zanim zaczęłam się w niej uczyć

- no tak, tylko tym razem to już naprawdę

- naprawdę to mamy dziś sztorm na morzu

- dzwonię po ludziach aby ich zaprosić na spotkanie z panią prezydent miasta (właściwie zastępcą, no ale...) we wtorek o 14 w szkole

- no oczywiście, że będę

Zbliża się północ więc niech na tym ta notka się skończy bo jutro rano ruszam w drogę.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 02.11.2024

Ostatnio dodane