Zielono mi na co dzień, nauka która nie jest nauką
Wyteologizowana
dodane 2007-01-06 20:53
Historia filozofii:
X prowadzący: I tak doszliśmy do tego, że brak dobra to zło
Studentka <na ucho do Mrówki>: dlatego mamy się spowiadać z zaniechania dobra! ha!
Mrówka <na ucho do studentki>: to żeby to zrozumieć musiałaś iść na studia? :P
Studentka: tak, NIE!!! No tak, mi się przypomniało...
Godzinę później:
X prowadzący: ... to teraz Grzegorz z Nysy...
Mrówka do Studentki <miało być na ucho, ale chyba wyszedł trochę za głośny szept>: tiaaa.... z Poloneza od razu...
X prowadzący: No właśnie, niektórzy uważają go za patrona kierowców
:>
Historia Kościoła:
W kontekście nominacji biskupich w XVII w: "No papieża też nie wybiera Pan Bóg... no może On go tylko zatwierdza... właściwie to ja nie wiem, to się jeszcze okaże"
Przerwa między zajęciami:
Mrówka: A Ty co uciekasz między zajęciami? Nie wstyd Ci? Co z Ciebie za studentka? ;>
Studentka: Muszę, mam spotkanie opłatkowe we wspólnocie...
Mrówka do Kierownika Instytutu <który akurat przechodził obok>: No widzi Pan co to za niegodna studentka - nawiewa w środku zajęć!
Studentka: oj... ale ja dziś muszę! Dziś się niestety opłatkuję
Kierownik Instytutu <tu należy zaznaczyć, zacny teolog i zdecydowany pasjonat tego co robi, oczywiście z pełną odpowiedzialnością prowadzi Instytut, wiedząc kogo i po co ma kształcić>: eee... to co Pani się robi?
Studentka: opłatkuję się... noo... idę na spotkanie opłatkowe...
KI: yhm... ...opłatkuję... <trwoga w oczach>
Mrówka: no widzi Pan! I Pan jej pozostawia wolną drogę do zostanie teologiem? Ja bym ją wywaliła :>
Podsumowanie:
Dojazdy na zajęcia: 8 zł
Ciepłe posiłki i napoje: 14 zł
Przerażenie w oczach Kierownika Instytutu - bezcenne!
Sprostowanie: Na uczelni panują jak najbardziej przyjacielskie stosunki, opisane sytuacje nie godziły w godność osobistą nikogo z wymienionych, oczywiście na co dzień wszyscy zachowują śmiertelną powagę ;>