Życie płata dziwne figle. Gdy widzisz, że Ktoś jest blisko, a jednak odchodzi nieco dalej, krzyczysz w swoim rozpaczającym wnętrzu: "Zostawiasz mnie? Najwyraźniej nie jestem gotowa(y) na Twoją obecność. Nie odchodź!". Dajesz wówczas sobie samemu świadectwo, że pragniesz bliskości Kogoś. Ku twojemu wielkiemu zdziwieniu widzisz jak wraca, w miejsce do którego nie dotarł wcześniej i pominął. W [...]
Ciągle zastanawia mnie po co ktoś zadaje sobie trud i przychodzi aż na czat wypytać się o osobę, którą znał ktoś inny. Nie ma dobrego zdania o poszukiwanej. Zatem w jakim celu zadaje pytanie? Inna kwestia to po co chce się pojawić w życiu osoby, która opuszczając miejsce, opuściła i pytające się osoby.
O ironio! - chciałoby się zakrzyknąć. Długie przemyślenia, dni, godziny, miesiące i kiedy następuje chwila, jedna jedyna, być może niepowtarzalna, okazuje się, że... decyzję można wyrzucić jak zmięty papierek do kosza. Jeden telefon, którego nie da się wykonać, [...]
Czasami wymagają od kogoś bycia twardym, stanowczym, odpornym na stres i wrednym (czasami)... Nawet jeżeli (z)realizuje się ten plan, to gdzieś tam jest ta wrażliwość, która krzyczy wręcz "daj mi odetchnąć". Najbardziej kamienny człowiek nie jest z kamienia. Nie dajmy się zwariować.
Minuta, dwie, trzy... godzina, dwie, trzy... Można pisać i rozmawiać długimi godzinami. Jeśli są to sprawy ważne poświęca się na nie tyle ile potrzeba. Pytanie tylko czy zawsze trzeba tyle poświęcać? Im więcej czasu się rozmawia, tym bardziej człowiekowi rozwiązuje się język (o ile temat się nie skończy). Można powiedzieć dużo, czasami za dużo, czasami brakuje jeszcze czasu, żeby powiedzieć [...]
Pytanie, które zadała mi jedna z osób jest pytaniem, które stawia sobie wielu z nas, i jednocześnie pytaniem, na które niezmiernie trudno odpowiedzieć nie pomijając czegoś i jednocześnie nie fałszując prawdy. Pytanie: "Po co mi Kościół, skoro i bez Niego mogę wierzyć w Boga?". No właśnie, "po co?", każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie, a jednocześnie zdarza się, iż musi komuś na [...]
Trwa burzliwa dyskusja, gdy ni z gruszki ni pietruszki pada pytanie z gatunku: "a co Ty myślisz o księdzu Natanku" z lekkim nakierowaniem na ekskomunikę (czyli czy zostanie ekskomunikowany). Wówczas pada odpowiedź "a Ja się modlę za księdza Natanka". Ilu z nas byłoby w stanie publicznie to powiedzieć? Ilu z nas przyjęło taką postawę? Ilu z nas przyjęło postawę oszczercy... Odpowiedź krótka i [...]
Dopóki człowiek myśli, że jest jeszcze ktoś na świecie, kto wesprze w trudnych chwilach - żyje nadzieją, biegnie do przodu i pokonuje kolejne trudności. Jednak, gdy najważniejsza osoba w naszym życiu zawodzi i jest jednocześnie ostatnią z możliwych - traci nadzieję. Czuje, że został sam jak palec, a w tej samotności i bezdraności ogarnia go rozpacz. Szuka wówczas tego skrawka, rąbka płaszcza, w [...]
Czasami w naszym mniemaniu postępujemy zgodnie z naszą wolną wolą, po czym otwieramy oczy i budzimy się w innej rzeczywistości. Okazuje się wówczas, iż nasza wolna wola wymknęła się nam spod kontroli i postawiła nas pod ścianą. Nie czujemy sie już wówczas wolni, prędzej jak głupcy, którzy dali się wyprowadzić w pole za namową pięknych obietnic. Zadziwijające jest to jak chwila nieuwagi zmiękcza [...]
Patrzę w lustro i... nie chcę w nie patrzeć, nie chcę się zastanawiać co moi bliscy poczują jak mnie zobaczą, skoro sama nie potrafię w lustro spojrzeć na dłużej niż chwila. Na wagę nawet nie staję, łudzę się, iż przynajmniej pokaże tyle samo, jeśli nie więcej niż ostatnio. W myślach układam misterny plan zapudrowania twarzy, czyli nadrabiania makijażem. Wszystko tylko jeszcze szczypta dobrego [...]