Dzień II

Archiwum


  • Dzień II cz8 - Cola, wino i bagietki

    Dochodzimy do Grado. Przewodnik opisuje, że należy tutaj zrobić zakupy, bo w San Juan de Villapañada (miejsce gdzie mamy mieć nocleg) nie będzie sklepów. Na miejscu okazuje się, że wszystkie sklepy spożywcze są pozamykane. Kilka razy obchodzimy rynek z niedowierzaniem. W końcu zrezygnowani postanawiamy iść dalej. Idąc zauważamy jak z jednego budynku wychodzi starszy pan z torbą [...]


  • Dzień II cz9 -Sens przepoconej koszulki

    W drodze okazało się, że aż trzy bo droga prowadzi ostro pod górę. Ostatecznie dochodzimy do rozwidlenia. Na lewo cmentarz, na prawo albergue. Przez chwilę zastanawiamy się gdzie nam bliżej, jednak w końcu wybieramy życie. San Juan de Villapañada to malutka wioska. Kilka domów. W centrum stary jezuicki kościółek, a za nim [...]


  • Dzień II cz5 - Pierwsza pieczątka i betonowa wanna

    Po pewnym czasie dochodzimy do kapliczki w Llampaxuga. Tam znajdujemy pierwszą pieczątkę. Jeszcze nie mamy paszportów, więc odbijamy je gdzie kto może. Nie ma tu wody, więc idziemy dalej do wsi Lloriana. Odpoczywamy przy źródle, które jest wielką betonową [...]


  • Dzień II cz7 - Cola z lodówki i brewiarz z plecaka

    Słońce grzało niemiłosiernie, dlatego postanowiliśmy zrobić kolejną przerwę. W końcu zatrzymaliśmy się w barze w Premoño. Tutaj dokonaliśmy pierwszego poważnego zakupu na [...]


  • Dzień II cz6 - Waleczna niemka

    Na miejscu okazało się, że albergue o tej porze jest zamknięte. Na szczęście credientale dostaliśmy w miejscowym barze. Podziękowaliśmy i poszliśmy dalej. W drodze kilka razy minęliśmy się z wysoką, szczupłą niemką i z jej [...]


  • Dzień II cz4 - Kontemplacja

    The camino holds many parallels to life. Jakiś czas później wychodzimy z Oviedo. Idziemy w górę. Mijamy łąki i pola. W tyle zostały budynki miast. W tyle zostają problemy. Decyzje, sytuacje z którymi sobie nie radzisz. Stają się coraz mniejsze. Topią się w mgle -dosłownie. Gdy szliśmy przez miasto cały czas gadaliśmy. Teraz słuchamy [...]


  • Dzień II cz3 - Muszelka rozgryziona

    Angels will find you and you will find them. Wracając znowu spotkaliśmy znajomego hiszpana z kilkunastoma krzyżykami na szyi. Dowiedzieliśmy się, że muszelki w każdej krainie pokazują inny kierunek i że z początku szliśmy dobrze. Żeby nie było zamieszania na ścieżkach i we wsiach są jeszcze żółte strzałki malowane sprayem, jednak w większych miastach są tylko [...]


  • Dzień II cz2 - Problemy z muszelką

    Sporo czasu zajmuje nam szukanie muszelki wyznaczającej [...]


  • Dzień II cz1 - Czekanie przez spanie

    Czy czujesz, że wszystko jest niepowtarzalne? Już nigdy nie przeżyjesz takiej sytuacji. Nigdy nie spotkasz tych ludzi, bo jutro będzie inne. Chwila, którą przeżywasz jest [...]


  • Dzień II cz10 -Msza przed kościołem

    Po prysznicu czas na główny punkt dnia czyli mszę świętą. Idziemy do kościoła. Mieszkańcy mówili, że ksiądz przyjeżdża tutaj raz na tydzień, więc nie zdziwiło nas gdy okazało się, że jest zamknięty. Nie pozostało nam nic innego jak msza przed [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco