Dzień II
Dzień II cz1 - Czekanie przez spanie
dodane 2009-08-15 23:00
Czy czujesz, że wszystko jest niepowtarzalne? Już nigdy nie przeżyjesz takiej sytuacji. Nigdy nie spotkasz tych ludzi, bo jutro będzie inne. Chwila, którą przeżywasz jest wyjątkowa.
Budzimy się o podobnej porze jak pewna grupa rezerwy, która szła do cywila (patrz polskie szlagiery). Wyglądamy niepewnie ze śpiworów i okazuje się, że drzwi do alberge pozamykane, a pozostali pielgrzymi smacznie śpią.
-Idziemy! -powiedział Łukasz.
-Trzeba jeszcze zapłacić za nocleg. Poza tym ktoś musi za nami zamknąć drzwi -odrzekłem.
-No to poczekajmy na pierwszych pielgrzymów. -podsumował ksiądz Bogdan.
No i czekaliśmy. Gdy wreszcie wstał pierwszy z nich wytłumaczył nam, że gospodarz przychodzi codziennie po południu, a za nocleg płacimy według uznania. Przetłumaczył nam napis na drzwiach: „Drzwi zamyka się od zewnątrz, a klucz wrzuca do skrzynki” Skrzynka od wewnątrz była otwarta by pielgrzymi będący w pomieszczeniu mogli go wyciągnąć. Cwane.
Wyruszamy. Pierwsze kroki zawsze są niepewne. Dopiero stajesz się pielgrzymem. Jesteś wypoczęty i świeży. Jednak nawet na początku drogi czujesz, że tęsknisz za camino..