Dzień II
Dzień II cz9 -Sens przepoconej koszulki
dodane 2009-08-15 15:00
W drodze okazało się, że aż trzy bo droga prowadzi ostro pod górę. Ostatecznie dochodzimy do rozwidlenia. Na lewo cmentarz, na prawo albergue. Przez chwilę zastanawiamy się gdzie nam bliżej, jednak w końcu wybieramy życie. San Juan de Villapañada to malutka wioska. Kilka domów. W centrum stary jezuicki kościółek, a za nim albergue..
Wchodzimy do środka i zdziwienie -zostały dokładnie trzy wolne łóżka. Zmieniło się to już po kilku sekundach, gdy wrzuciliśmy na nie swoje plecaki.
Jest jeszcze jedna rzecz na którą trzeba zwrócić uwagę -od tego momentu żadni napotykani przez nas pielgrzymi już nie cuchli. Najprawdopodobniej dlatego, że i nam udało się w tym dorównać. Z chwilą przepocenia pierwszej świeżej koszulki stajesz się fizycznie pielgrzymem. Z drugiej jednak strony nie ma co przesadzać, więc postanawiamy wziąć prysznic.