Modlitwy, Wiersze

Papieskie błogosławieństwo - wspomnienie spotkania z Janem Pawłem II

dodane 21:06

(Castel Gandolfo 2003r)


Doświadczam Kościoła
w odmienności ras,
wielości języków,
różnorodności kultur,
mnogości narodów.
Mój Kościół - mieni się dzisiaj bogactwem rozmaitości, kolorów i form wyrazu!
Jedność w pełnym emocji oczekiwaniu,
wypełnionym żarliwą modlitwą, chaotycznymi rozmowami,
obserwowaniem, zachłystywaniem się nowym i nieznanym.
Jedność w różnorodności!


Aplauz i okrzyk radości,
bo oto pojawia się Pasterz - milczeniem ucisza narody!


Zgarbiona sylwetka Ojca Świętego,
wciśnięta w tron - inwalidzki wózek, tyle że lśniący złotem.
Zamazana mowa,
zmaganie o oddech, o słowo, o gest -
każde uniesienie głowy staje się zwycięstwem nad niepokornym ciałem.


Z pozoru jesteś marionetką rządzoną przez swoich poddanych.
Lecz właśnie w tej niemocy ciała, objawia się potęga Ducha,
Moc bez granic,
która wyzwolona jednym aktem wiary każe ci w tłumie dostrzec człowieka
i ludzkie wołanie o pomoc!


Korowód młodych par, w odświętnych ubraniach,
ustawia się w kolejce do papieskiego błogosławieństwa,
promieniując szczęściem i radością w oczekiwaniu na chwilę spotkania
-wymienią z papieżem parę słów, ucałują pierścień,
odejdą umocnieni bliskością, słowem, gestem.


My w tłumie,
nowożeńcy w podróży poślubnej,
oddzieleni fizyczną barierą od tych wybranych,
którym dane jest dotknąć Świętego.


Jezu, obdarz błogosławieństwem,
gestem papieskiej dłoni.
Czym jest dla Ciebie odległość?
Dla Ciebie, w którego Słowie objawia się stwórcza moc Boga?

Nie potrzebuje widzialnego znaku, nie muszę klękać u stóp Papieża

-choć pragnę tego całym sercem, nie jest nam to dane-

by wierzyć w hojność Twych darów

Zatroszcz się o nas Panie,
jak niegdyś o nowożeńców w Kanie Galilejskiej
Twym hojnym gestem miłości.

Miłość, która przewyższa ludzkie oczekiwania

Miłość, wyzwolona aktem wiary
Miłość, która wykracza poza ludzką zdolność pojmowania -
Bo oto papież dotyka swą dłonią mej twarzy,
kreśląc nade mną znak krzyża.


W krótkim widzeniu dostrzegam
każdą zmarszczkę na dłoni Ojca Świętego,
grawer pierścienia, lśniącego w promieniach słońca jasnym blaskiem,
muśnięcie ręki, która w przepięknym geście błogosławieństwa
przesuwa się w linii środkowej twarzy – dotknięcie tkliwej miłości Boga!
Moment spotkania -
to moment wypełnienia o b e c n o ś c i ą
krótka chwila duchowego zjednoczenia.


W tym dniu stałeś się dla mnie Ojcem.


Tęsknota, gdy odchodzisz...
Pozostaje łaskawa miłość Boga ogarniająca nowożeńców
*****
Ojcze Święty,
dziękuje za Twoje nauczanie,
lecz nade wszystko za Twoje umieranie na oczach świata,
gdy wsparty o krzyż Chrystusa, pozostałeś Mu wierny do końca.
Dziękuję za Twoją ofiarę złożoną z życia,
kiedy nie mogąc już mówić całym sobą głosiłeś światu Jezusa!
Dziękuje za Twoje ostatnie błogosławieństwo wygłoszone gestem, cierpieniem, milczeniem.
Dziękuje, że w doświadczeniu choroby pozostałeś w jedności z Jezusem,
w trosce o innych, pochylając się z miłością nad ludzką słabością i grzechem.
Dziękuje, za ukazanie pełni człowieczeństwa, wolności ludzkiego Ducha, który w geście
miłości pozostaje wolny od wszelkich uwarunkowań i determinacji!
Dziękuję za Twoje widzenie „więcej” i „głębiej”, gdy wznosząc się ponad zewnętrzność,
dostrzegałeś to, co ukryte w głębi serca.
Dziękuję, że ujrzałeś nas w tłumie
obdarzając papieskim błogosławieństwem (...)

Ojcze święty, bądź nam pomocą w walce ze złem

także tym, które dzisiaj uderza w Twoją świętość,

okazując Twoje życie w krzywym zwierciadle pomówień,

Wybacz tym, którzy dziś szargają Twoje dobre Imię

i jeszcze raz okaż się ofiarą całopalną, jak w dni, kiedy schorowany,

ponadludzkim wysiłkiem składałeś swoje życie z Jezusem w ofierze

za zmanipulowany tłum krzyczący: "Ukrzyżuj Go", "Ukrzyżuj"!

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco