Codzienność, Inspiracje, Znaki nadziei

Dziś czas Apokalipsy

dodane 10:39

Nie, nie o straszenie mi chodzi, ale...

Nigdy nie przypuszczałem, że na serio o czymś takim będę myślał. O napisaniu cyklu opartego na Apokalipsie św. Jana. Księga zawsze wydawała mi się trudna. Dla mnie za trudna. Już na studiach z tą właśnie księga miałem na egzaminie kłopoty :) Ale minął czas... Coraz bardziej do tej myśli dojrzewam. Wcale nie od października czy 13 grudnia, gdy nawet na naszym polskim podwórku zaczęło się w polityce dziać strasznie. Ale wcześniej. Gdy patrzę na świat... Nie tylko wojny. Też ta buta różnych przywódców, by nie tylko świat ukształtować wedle własnego pomysłu, ale nadto dusze każdego człowieka. A co nie po ich myśli - zniszczyć...

Nie chodzi o komentarz naukowy czy nawet - powiedzmy - popularnonaukowy. Chodzi mi po głowie myśl o odczytaniu Apokalipsy w świetle tego, co dziś. Absolutnie nie zamierzam wskazywać, że jakieś z proroctw tej księgi to zapowiedź tego czy owego albo jakaś postać to ten i ten. Zbyt dobrze wiem, że to księga uniwersalna; że jej proroctwa spełniają się w różnych czasach. Chciałbym tylko podnieść na duchu tych, którzy czują się sponiewierani. I coraz bardziej rozlewającą się w świecie wrogością wobec tego, co chrześcijańskie i tą dziwną postawą wielu wierzących, którzy niby w imię ewangelizowania z tym światem się bratają. Niby ewangelizowania. Bo przecież jeśli jednocześnie deprecjonuje się wartość Ewangelii, dostosowuje ją do własnego widzimisię...

Napisałem, że chciałbym pocieszyć. Tak, bo Apokalipsa dla czytającego ja chrześcijanina nie jest księgą grozy, a nadziei. Że zło, choć się panoszy, choć próbuje ukazać same siebie jako zwycięskie, tak naprawdę już przegrało. I nie ma przyszłości. Że warto opowiadać się zawsze po sstronie Zwycięskiego Chrystusa....

Dojrzewam więc. W ramach przygotowań przeczytałem ostatnio książkę Donatiena Mollata SJ Apokalipsa dzisiaj. Co ciekawe, znalazłem w niej zachętę do tego co zamierzam zrobić. Przypomnienie, że nie jest to księga zarezerwowana dla specjalistów, ale księga o Kościele i dla Kościoła. W tym duchu pisał ją przecież święty Jan, Nie miała być zapieczętowana. Napisz. Niech czytają.

Ośmielony ta uwagą przygotowuję się do pisania tym odważniej.  Póki co zacząłem cykl katechetyczny, więc prędko tego o Apokalipsie nie zacznę. Ale przygotować się trzeba. Chciałbym zacząć jeszcze w tym roku...  Jak Bóg da, oczywiście. Bo plany planami, a nie tylko życie człowieka dość kruche ale i życiowa sytuacja dość niepewna... Jak Bóg da, napiszę. Dla dodania otuchy....
 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024