Od Boga nie usłyszysz "już się nie nadajesz"...

Napisałem dziś na Fejsie:

Podzielę się (...) myślą, jaka przyszła mi do głowy dziś w Piekarach. Tam były inne czytania, z uroczystości poświęcenia Kościoła... O Piotrze - Opoce. I tak pomyślałem, że skoro Bóg, wybrawszy Piotra, nie wymienił go po jego niezbyt udanych akcjach na innego, to pewnie dlatego, że nie zachowuje się jak prezes korporacji: wyżuć i wypluć. Chyba ważny rys charakteru Boga. I mnie i Was nie traktuje jak kogoś, kogo można wykorzystać, a potem, gdy się już zmęczymy naszymi zadaniami, wymienia nas na bardziej energicznych.... Ot, wielu z was jest rodzicami. Choć dzieci dorosły, jednak nie zostaliście z tej funkcji odwołani....

Chyba ważny rys charakteru Boga. Dla ludzi... Cóż, dla ludzi przestajemy być potrzebni, stajemy się z czasem nawet ciężarem... On ciągle, jak pierwszego dnia,  powtarza "pójdź za Mną". Tylko to "za Nim" może znaczyć już w konkrecie coś innego...