Codzienność, Znaki nadziei

Dyskryminacja... trawy

dodane 09:22

No właśnie nastał. Czas koszenia traw. Już myślałem, że tym roku sobie odpuszczą...

Smutny nieraz widok po tym koszeniu. Tam, gdzie trawniki były notorycznie przekopywane, wyłoiły się beztrawne placki. W ogóle: widziałem ścięte tak, że właściwie trawy już nie było, tylko nędzne jej szczątki. Tyle się mówi, że lepiej, gdzie można, te trawy zostawić, że wilgoć, że owady, że bioróżnorodność... Grochem o ścianę. Urzędnicy wiedzą swoje. Wszystko traktują jak trawnik w ogródku. Każą kosić zanim trawa ma szansę sama się trochę rozsiać, z potem każą dosiewać.. Jak to mówił kpiąco ksiądz Lewandowski? Że to oznaka statusu. Przystrzyżony trawnik. Bujne trawy to ma lumpenproletariat. Sam siebie oczywiście, z racji niekoszenia trawy, zaliczywszy oczywiście do tej drugiej grupy.

Ciekawe zresztą, że tylko trawę z taka pasją się przycina. Gdy chodzi o inne rośliny, sadzone/siane, zwłaszcza trochę egzotyczne.  wszyscy rozumieją, nie można ich tak ścinać. Że zdobią,  że cieszą oko... A trawy można?

Nie powiem, żal mi tych traw, tych żywopłotów, którym odcina się wszystko, co w tym roku urosło, żeby zostawić stare. Żal, bo lubię bujną zieleń. No i chyba lubię przede wszystkim trawy. Takie właśnie wysokie, jak na górskich halach, jak na połoninach. Są piękne.... Naprawdę... Zwłaszcza gdy lekko kołyszą się na wietrze...

Pisał ks. Rogowski o mistyce gór. Może ja kiedyś napiszę o mistyce trawy? Zobaczymy...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024