Codzienność
Odpowie ci wiatr
dodane 2023-02-13 11:05
Zostawić coś trwałego? Po co. Lepiej swoją odpowiedź też rzucić na wiatr.
Tak, to w nawiązaniu do znanej swego czasu piosenki, "Przez ile dróg musi przejść każdy z nas" czy "Odpowie ci wiatr", zależnie kto tam jaki tytuł przyjął. Boba Dylana...
Czemu dziś tylu wydaje książki? Nie mówią o powieściach, ale, ot, jakiś zbiór kazań, jakieś przemyślenia, reportaże itd itp... Czemu w książce, skoro istnieje tak łatwy i tak tani sposób komunikacji? Przyczyn pewnie więcej. Myślę, że jednym z nich, może się mylę, jest pragnienie pozostawienia po sobie czegoś trwałego. Bo książka to konkret, coś trwałego. Niby. Gazeta... No, już mniej, bo kto zagląda do archiwalnych wydań gazety? Ale jakiś ślad zostaje. W archiwach. W internecie... Dziś jest, ma szanse dotrzeć do wielu, ale jutro już nie będzie. I ślad większy nie pozostanie, niż jakiś plik edytora tekstu na dysku do kopii jego twórcy. No, i może u kogoś, komu tekst się spodobał i go sobie skopiował... Ale nic więcej.
I jest w tym jakieś piękno. To zgoda na to, że nieuchronnie przemijamy. Że na tym świecie nic po nas nie zostanie. Ludzka pamięć? Szybko odejdą też ci, którzy pamiętają. Dłużej szansę ma przetrwać nagrobek. Z imieniem, nazwiskiem, datą urodzenia, datą śmierci. Tyle. Pisanie do internetu mocno to uświadamia. Nie ma pamięci o tych, co byli - pisał coś w tym stylu Kohelet. Taka prawda. Przemijamy. Wydawanie książek ze swoim pisaniem, podobnie zresztą albumów ze zdjęciami, może tylko dawać złudzenie, że jest inaczej. Ale nie jest... Po niewielu latach nic na tym świecie po nas nie zostaje.
Ale jest w tym wielkie piękno. Piękno zderzenia się z trudną prawdą i pokornego jej przyjęcia. I piękno otwarcia się na wieczność, wobec której doczesność niewiele znaczy, też...