Codzienność, Znaki nadziei, Złośliwości

Były sobie dwie Cerkwie

dodane 11:52

Czyli o tym co dzieje się na Ukrainie.

Ukraińska SBU  przeszukała 350 obiektów należących do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Tej, dla której zwierzchnikiem jest popierający ideę ruskiego mira i wojną patriarcha Cyryl i będącej w opozycji do Cerkwi Ukraińskiej. Poinformowano o znalezieniu podejrzanych ludzi i "propagandy".  To drugie jest pojęciem na tyle szerokim, że nie znając szczegółów można machnąć ręką. Cóż, nikt nie może zakazać mieszkającym na Ukrainie czuć się Rosjanami. To pierwsze, podejrzani ludzie... Bez dokumentów albo tylko z ich kopiami, z dokumentami fałszywymi... Kim są?

Info do info o przeszukaniach: https://ekumenizm.wiara.pl/doc/7957050.W-obiektach-Patriarchatu-Moskiewskiego-wykrylismy-podejrzanych

Pewnie niebawem się dowiemy. Niekoniecznie przecież muszą zaraz być dywersantami. Ale sprawa "śmierdzi". Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi na Ukrainie Onufry, na samym początku inwazji, sprzeciwiając się Moskwie potępił te działania nazywając je wręcz "grzechem Kainowym". Niekoniecznie jednak jego pogląd popierają wszyscy duchowni tej Cerkwi. A i on sam niekoniecznie stał się nagle ukraińskim patriotą. Sytuacja tej Cerkwi jest na Ukrainie niewątpliwie trudna, siłą rzeczy wielu widzi w niej, zwłaszcza w jej duchownych, zdrajców sprawy ukraińskiej. Teraz tylko pytanie na ile pozostaje wierna Ewangelii, a na ile stała się narzędziem imperialnej polityki Rosji.

Chodzi nie o rosyjską, ale ukraińską część tej cerkwi. Bo w Rosji, generalnie, wspiera wojna, a wyjątki tylko potwierdzają regułę. W sprawie tej części ukraińskiej wolałbym dziś unikać jednoznacznych sądów. Zbyt dobrze pamiętam, że polskie i katolickie duchowieństwo w czasie II wojny światowej też wspierało polskich patriotów. Na ile z pobudek czysto chrześcijańskich, a na ile jednak wikłało się w coś, co można by nazwać polityką, trudno uogólniać. Na pewno próbowało wielu pomagać, co siłą rzeczy odbierane było jako akt wrogości wobec III Rzeszy. Dziś na Ukrainie i z rosyjską Cerkwią może być podobnie. Potępiać za to, że ktoś bezkrytycznie nie wspiera we wszystkim państwa ukraińskiego jednak się nie powinno. Bo i to państwo, uwikłane w wojnę, może krzywdzić. Na pewno jednak jawna wrogość wobec państwa ukraińskiego i czynne wspieranie agresora, Rosji, muszą budzić smutek. Bo na pewno jest to zdrada ideałów Ewangelii.

Chrześcijanin, obojętnie jakiego jest wyznania, powinien zawsze pamiętać o pierwszym przykazaniu: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną". Kiedy ponad Bogiem stawia swój naród, swoje państwo... No cóż, łatwo przy tym myśleniu usprawiedliwiać wszelkie zbrodnie. Niestety... I choć zdecydowanie potępiam ideę "russkiego mira", który w Rosji upatruje Mesjasza, wokół którego wszyscy inni powinni się zgromadzić, nieswojo czuję się też, gdy słyszę pozdrowienie "sława Ukrainie". Zdecydowanie bardziej wolę nasze "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024