Już za dwa dni niedziela. Cieszę się? Tak.

Psalm 122...

Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
«Pójdziemy do domu Pana».
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.

Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.

Tęsknota za świątynią... Myślę, że doskonale to rozumieją ci, którzy z jakiegoś względu uwięzieni są w swoich domach: chorzy, osłabieni wiekiem, niedołężni... A ja? Hm. Nie wyobrażam sobie niedzieli czy uroczystości bez Mszy...  Czy to dużo? Myślę, że to dobrze. Bo tu nie chodzi o przyzwyczajenie kulturowo - towarzyskie. Wiem po prostu kim jest Bóg. To znaczy wiem na tyle, że wiem też, że jest za co Go wielbić. A Eucharystia jest wielbieniem. Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie...

No i wiem, że Bóg jest ostoją, skałą. Dla mnie, dla moich bliskich, dla całego świata... On wybawia... No tak...