Wyrazić serce. O to chyba chodzi psalmiście

Czytam słowa Psalmu 149:

Niech imię Jego czczą tańcem,
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan swój lud miłuje,
pokornych wieńczy zwycięstwem.

Jest za co dziękować Bogu.  „Swój lud miłuje, pokornych wieńczy zwycięstwem”. To się nie zmieniło. Ileż to razy wydawało się, że przyjdzie na chrześcijan zagłada? A Bóg tak pokierował losem świata, że wszystko się zmieniło, a jego dzieci zaznały pokoju....

Podobnie jest w życiu każdego z nas. Z wielu opresji udało nam się wyjść. Życie... Gorsze, lepsze, ale blisko Boga zawsze jakoś bezpieczne. Tak, jest za co Bogu dziękować...

Najbardziej uderza jednak w tym psalmie to, jak dziękować „Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze”. Nie oficjalnymi akademiami z występami aktorów czy deklamowanymi przez dzieci wierszykami. Nie przy dźwiękach pięknie śpiewających chórów czy grających organów, byśmy mogli powiedzieć, że uroczystość była podniosła i skrytykować co poszło nie tak. Raczej trzeba chwalić Boga całym sercem, całą swoją spontanicznością. Tak, zdecydowanie jest za co.