Codzienność

Wiara.pl, lat 21

dodane 14:30

Do świętowania nastroju nie ma, ale warto zauważyć.

3 lipca 2001. Tę datę przyjęliśmy swego czasu jako datę rozpoczęcia działalności, najpierw serwisu, potem portalu Wiara.pl . Przyjęliśmy, bo sam don Arturo miał kłopot z z jednoznacznym ustaleniem kiedy. Wszystko było trochę rozciągnięte w czasie, paroetapowe. Więc przyjęliśmy..

Wczoraj minęło więc 21 lat... Nie było świętowania. Nastrój nie ten, nie było z kim... No i czasu na to, by i świętować i pracować trochę za mało. Tak to już jest... Ale 21 lat to taka "pełna pełnoletność". Wiek więc już zacny. Tyle że wiek... No cóż, to tylko przypadłość. Nie świadczy ani o wartości naszego portalu ani o jej braku. No, może o czyś świadczy. O determinacji, z jaką to wszystko szczupłymi siłami i środkami staramy się... rozwijać? Raczej utrzymać na jako takim poziomie...

Kiedy portal powstawał, tylko kibicowałem. Nie miałem zresztą w domu internetu. Gdy zacząłem pomagać, gdzieś na początku 2002 roku, korzystałem najpierw z telefonicznego modemu. Chyba trudno wtedy było się do nas dodzwonić :) Dopiero potem pojawił się internet z kabla...

Na stałe do redakcji trafiłem w 2005 roku. Zrezygnowałem z pracy nauczyciela religii (choć zawsze czułem się katechetą).  Żal było, ale... Nie to, że szkoła w której uczyłem wielkiej przyszłości już nie miała (w tej chwili od lat już jej nie ma) Ale coś wtedy we mnie, po jesiennej wizytacji, pękło. Pomyślałem, że oddam to innym, może będą ode mnie robić lepiej. Ja zajmę się, już zawodowo, tymi drobiazgami, które wtedy robiłem na portalu...

Trzy lata później okazało się, że tak się nie da. Trzeba było wziąć odpowiedzialność za całość. Choć nigdy nie uważałem, ze się do tego nadaję. Tyle że zaczął się tworzyć ciekawy i mocny zespół, więc kierowanie tym trudne nie było...

Wszystko rozleciało się trzy lata później, gdy w ówczesnym Instytucie zmieniły się priorytety....  I tak to trwa do dziś. Z przekonania, że praca w internecie żadną pracą nie jest i że da sobie dobrze radę nawet bardziej inteligentna małpa (wystarczy przecież "wrzucić") też nic nie wyszło. Okazało się, że żeby coś fajnego robić, trzeba ludzi zmyślnych, a do tego pracowitych. No ale takich wariatów trudno znaleźć..

To była dla mnie wielka szkoła.... Myślę, że w korzystniejszych warunkach niektórych tekstów nigdy bym nie napisał.  A tak, doświadczając czego doświadczałem, jak nieszczęśliwie zakochany poeta, widziałem wyraźniej. Mogłem więc pisać...

Ciekawe ile jeszcze....

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024