Inspiracje, Znaki nadziei

Wiedzieć i wiedzieć

dodane 19:59

Znam panią sprzedającą na stoisku z pieczywem w pobliskim sklepie. Znam swoją żonę. Ogromna różnica, prawda?

Nie, nie o teorii poznania chciałem. Właściwie o jednej z tajemnic różańcowych. O chrzcie Jezusa w Jordanie. Przyznaję, choć niby znam teologię tego wydarzenia - to rozpoczęcie misji - nie potrafię jej zgłębić. Rozważając przez miesiąc tę właśnie różańcową Tajemnicę Światła. Ochrzczony w Jordanie jak by był grzesznikiem? I co z tego? Namaszczony Duchem Świętym? Przecież sam jest Bogiem! Więc zastanawiam się nad Głosem, który wtedy dal się słyszeć z nieba. Bardzo podobnie w każdej z Ewangelii. "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie". - zapisali św. Łukasz i św, Marek. "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" - ciut inaczej Mateusz. Nie, nie sprawdzam jak jest w greckim oryginale... Widzę owo echo proroctwo Izajasza; widzę, co głos z nieba powtórzył widzę co zmienił:

Oto mój Sługa, którego podtrzymuję.
Wybrany mój, w którym mam upodobanie.
Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; (...)

W którym mam upodobanie - to się powtarza. Tyle że sługa zamieniony jest na Syna. Ważna różnica. I piękna. Myślę więc o misji Jezusa w tym Izajaszowym ujęciu:

On przyniesie narodom Prawo.
Nie będzie wołał ni podnosił głosu,
nie da słyszeć krzyku swego na dworze.
Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku.
On niezachwianie przyniesie Prawo.
Nie zniechęci się ani nie załamie,
aż utrwali Prawo na ziemi,
a Jego pouczenia wyczekują wyspy.
Tak mówi Pan Bóg,
który stworzył i rozpiął niebo,
rozpostarł ziemię wraz z jej plonami,
dał ludziom na niej dech ożywczy
i tchnienie tym, co po niej chodzą.
«Ja, Pan, powołałem Cię słusznie,
ująłem Cię za rękę i ukształtowałem,
ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi,
światłością dla narodów,
abyś otworzył oczy niewidomym,
ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców,
z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.
Ja, któremu na imię jest Jahwe,
chwały mojej nie odstąpię innemu
ani czci mojej bożkom.
Pierwsze wydarzenia oto już nadeszły,
nowe zaś Ja zapowiadam,
zanim się rozwiną,
[już] wam je ogłaszam».

Piękna zapowiedź misji Jezusa. W tym świetle warto patrzyć na jej sens. Jako na wyzwalanie, nie ciemiężenie. O czym często zapominamy... Ale czy to cała treść tej tajemnicy?

Męczę się dalej. Gdybyż było jeszcze to, co jest w scenie przemienienia: Jego słuchajcie... Ale nie ma...

Więc kombinuję dalej: Jezus jest umiłowanym Synem jest tym, w którym Ojciec ma upodobanie nie tylko dlatego, że jest Drugim z Trójcy, ale także dlatego, że Jezus doskonale pełnił wolę Boga. Tak, nie trzeba było "Jego słuchajcie". On jest wzorem posłuszeństwa Ojcu! Wszyscy, co by się nie działo, mamy być Ojcu posłuszni. Nawet gdy wydaje się, że Jego wskazania są nieżyciowe! Ulga, jest połowa miesiąca, chyba zrozumiałem...

Ale ciągle pozostaje niedosyt. Ostatni dzień kwietnia, właściwie już pierwszego maja, bo już po północy. Z tym niedosytem rozpoczynam ostatni raz rozważanie tej tajemnicy. Przyjdzie olśnienie? Przy trzeciej, czwartej Zdrowaśce tracę nadzieję... I nagle, przychodzi myśl, która w końcu wypełnia to uczucie pustki! Chyba zrozumiałem! To takie proste, jak mogłem....

Wszystko co napisałem wyżej jest jakąś prawdą o tajemnicy chrztu Jezusa w Jordanie. Ale podczas tego ostatniego rozważania zrozumiałem chyba lepiej sens tej tajemnicy: to objawienie kim jest Ojciec. On ma w Jezusie upodobanie nie tyle z powodu tego posłuszeństwa Jezusa, wierności zleconej Mu misji, ale dlatego, ze Jezus najpełniej objawi Ojca. "Mam w nim upodobanie" bo w Nim jak w lustrze odbije się dla ludzi prawda o tym, jaki jest Bóg Ojciec. Mam w nim upodobanie, bo On nie zafałszuje mojego obrazu; pokaże światu najpełniej jaki jestem. A jestem tym, który "nie podnosi głosu,nie da słyszeć krzyku swego na dworze; nie złamie trzciny nadłamanej,nie zagasi knotka o nikłym płomyku". Taki jest nie tylko Jezus: taki jest też Bóg Ojciec!

Patrzę teraz na życie Jezusa. Ojciec jest tym, który chciał wypędzać z ludzi złe duchu, jest tym, który wskrzesza, uzdrawia, jest tym, który chce nakarmić głodnych i ochronić ludzi przed niebezpieczeństwami (uciszenie burzy na morzu). Niby oczywiste, prawda? Niby to wiedziałem, niby wiedzieć powinienem. Ale dotrzeć, dotarło do mnie dopiero owej nocy na rozważaniu dziesiątki różańca...



 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024