Codzienność, Złośliwości
Nie ma demokracji?
dodane 2021-12-28 22:17
Niektórym politykom opozycji wyraźni odbija.
No to mamy nową aferę. Pegazusową. To taki rodem z Izraela program do podsłuchiwania. Jacyś westmeni napisali, że podsłuchiwany był też jeden z ważniejszych polityków opozycji. No i się zaczęło.
Nie wiem jak było. Nie mam dostępu do danych tajnych służb. W zaprzeczenia trudno wierzyć o tyle, że służby zawsze w takich razach będą zaprzeczały. Ale i przeciwnej stronie wierzyć trudno, skoro rzecz ma się trochę jak z UFO: wiadomo że jest, ale twardych dowodów nikt nie dostarczył. No bo podobno ten Pegasus to takie cudo, że nie zostawia śladów. A skoro nie zostawia śladów, to dowodem na to, że go użyto jest... brak śladów. Wszystko toczy się więc w sferze mniej czy bardziej absurdalnych przypuszczeń.
Przy okazji z ust ważnego (chyba jeszcze ciągle) polityka usłyszałem, że... nie ma w Polsce demokracji. Przypomina mi się, co mówił niegdyś Macierewicz: jak nie rządzimy my, to Polska poniekąd nie jest niepodległa. Jakoś tak. I podobnie jak wtedy, złość mnie ogarnia. Co, jak nie rządzimy my, to nie ma demokracji, co?
Demokracja to - przypomnę - rządu ludu. Tenże lud wybiera w wyborach swoich przedstawicieli. Wszystkie wybory, jakie miały się odbyć w ostatnich latach, odbyły się. To co to za gadanie, że nie ma demokracji? Że nie rządzi samozwańcza elita, która rządzić by chciała? Ale póki co rządzą ci, których lud wybrał. Być może w kolejnych wyrok udu będzie inny. Ale na to trzeba jeszcze parę lat poczekać. I tyle.
Żeby postawić na swoim ludzie nie tylko każdą brednię są w stanie ogłosić. Jest gorzej: są w stanie w te wypowiadane przez siebie banialuki uwierzyć.