Codzienność, Znaki nadziei

Tyle do zrobienia

dodane 12:12

Epidemia epidemią. Żyć trzeba dalej. I sensownie planować.

Nie wiem jak inni, ja tą epidemią jestem już zmęczony. Chciałbym, by jak najszybciej odeszła. Zdaję sobie jednak sprawę, że moje życzenie nie ma mocy sprawczej. Jak Bóg da - muszę mówić. I choć codziennie (prawie) odmawiam koronkę w intencji ustąpienia epidemii, muszę pogodzić się z tym, że nie ustępuje. Że Bóg widać chce inaczej.

Mieszam w to Boga nie bez powodu. Wszak te zakażenia to często skutek przypadków, zbiegów okoliczności. Ciężkość przechodzenia choroby - też. A tam gdzie wiele zależy od przypadku (czyli zbiegu różnych, trudnych do sensownego ogarnięcia okoliczności) tam wiele miejsca na działanie niewiadomego. Czyli też Boga. Ostatecznie rozwój epidemii, o chorobie pojedynczego człowieka już nie mówiąc, zależy czasem od tego, czy ktoś kichnie czy nie...

Jak jednak napisałem, trzeba myśleć też o czymś innym niż epidemia. I planować, zawsze pamiętając też oczywiście, że człowiek myśli Pan Bóg kryśli. Zerknąłem dziś na wiszącą w mojej pracy nad biurkiem kartkę, gdzie zapisałem sobie brakujące "Biblijne konteksty". Było na niej 13 punktów. 8 już skreśliłem, bo zdążyłem je już zrobić. Pozostało 5, ale... Przejrzałem jeszcze raz kalendarz liturgiczny. I dopisałem do tej listy kolejnych osiem punktów.

Chce mi się i mi się nie chce jednocześnie. Chcę, bo czytania i pisanie o czytaniach biblijnych, to zawsze coś ciekawego i rozwijającego. Nie chce mi się - bo to sporo pracy. Czuję jednak potrzebę, by napisać. Wprawdzie wszystko co najważniejsze już napisałem: jest już cały rok liturgiczny w swoim podstawowym biegu, ale brakuje niektórych uroczystości, trochę świąt i całkiem wiele wspomnień. Nie, nie będę pisał do wszystkich możliwych. Ze świąt Apostołów jest tylko Piotra i Pawła no i moich patronów - Apostoła Andrzeja i z bierzmowania Jana Apostoła. No ale jak nie napisać do czytań święta nawrócenia św. Pawła, skoro to patron mojej parafii? Jak nie dopisać do męczeństwa Jana Chrzciciela, skoro napisałem już do czytań jego urodzin? Zwłaszcza że w przeciwieństwie do wielu innych obchodów dotyczących świętych te postaci, te sceny związane z ich obchodami, znane są z Pisma. Nie jest więc to wałkowanie tego samego czy czepianie się krótkiej wzmianki. Opowieść o nawróceniu Pawła, opowieść o ścięciu Jana, to istotne momenty nowotestamentowego przekazu....

Podobne motywy skłaniają mnie do pisania o archaniołach i aniołach stróżach. Niewiele tego jest, ale to tematy zdecydowanie biblijne. Dodam jeszcze także biblijny temat Matki Bożej Bolesnej. Podwyższenia krzyża już jest, a tego wspomnienia nie było. Patronki bliskiej mi Słowacji, ale też Matki Bożej wyjątkowo bliskiej mojej rodzinie. Babcia, po śmierci wujka podczas wojny, żywiła do niej szczególny kult. Jak zresztą wiele osób z mojej parafii, które wtedy straciły bliskich....

A poza tym zdecydowałem, że jeśli Bóg pozwoli, to napiszę też na uroczystość Serca Pana Jezusa i święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego Kapłana. Na lata A, B i C. Broiłem się przed tym latami, w końcu chyba trzeba. Nie godzi się zostawiać. No i jeszcze jedno święto: katedry w. Piotra. Teologicznie ważne, więc napisać warto...

Biblijny wideokomentarz, czyli wersję filmową Biblijnych kontekstów.... Czas to zakończyć. Jak Bóg da - pociągnę do Chrystusa Króla. Potem... Zostaną archiwa. Nie, nie zrezygnuję całkiem z filmów. Chciałbym jednak nieco zmienić formułę. Będą "Trzy punkty" - jak Bóg da oczywiście. Bo za długo na tych dotychczasowych filmach gadam....

Po głowie chodzi mi sporo planów. Ot, Modlitwa Arcykapłańska Jezusa. Nawet mam zacier pierwszego odcinka cyklu - napisany ze dwa, trzy lata temu - ale to nie było to. Musi dojrzeć. Sporo pomysłów liturgicznych. Ot, o znakach. Wisi cały spis tematów na tablicy. Albo krótkie prezentacje o poszczególnych fragmentach Mszy. Trzyzdaniowe. Też parę razy się przymierzałem, napisałem nawet co, ale sił na realizację w formie filmu czy prezentacji nie było. Ostatnio myślałem też o komentarzu do modlitw Eucharystycznych. Słuchamy i nie  słyszymy - mam wrażenie. Planów dużo. Jak to ogarnąć? Przecież póki co i tak utopiony jestem w cyklu dotyczącym teologii moralnej. Kończę pisać o piątym przykazaniu. Przede mną jeszcze sporo. A temat wydawał mi się ważny: brakuje takiego całościowego ogarnięcia problemów moralnych w sieci. A może po prostu tylko ja nie znalazłem...

Czy los pozwoli zrealizować te plany? Przecież może za najbliższym zakrętem czeka śmierć. Albo ciężka choroba... Jak Bóg da. Ja mogę się tylko starać. I oby chęci nie zabrakło. Reszta zależy już od Niego.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024