Hipis trzeciego pokolenia

dodane 09:11

Jaki byłby świat bez rewolucji '68?

Zamieściłem na swoim profilu facebookowym "Piosenkę dnia". Jak zwykle od 23 października... Tym razem napisałem dłuższy do niej komentarz. Wart też chyba zamieszczenia na blogu. Najpierw piosenka :)

 




 
Na pewno jedna z tych z ciekawszymi słowami. Czasami myślę, jaki byłby ten świat, gdyby nie rok 68. Dziś obwiniamy go za wiele różnych spraw. Miedzy innymi rozluźnienie obyczajów. I to zarzut słuszny. Jednocześnie chyba nigdy wcześniej i potem społeczeństwo tak jasno nie powiedziano "nie" wojnom. Jasne, potem pojawił się lewicowy terroryzm, ale.... Czy to nie dobrze, że zauważono wtedy, że nie liczy się tylko wszechpotężne państwo (czytaj politycy), a jednostka jest pionkiem, który łatwo poświęca się dla swoich celów?
 
Myślę, że w tym zrywie było wiele dobrego, wiele szlachetnego. Tylko jak zwykle zamieszał w tym diabeł... Jak wszędzie, gdzie człowiek nie liczy się z Bogiem.... No, prócz tych "hippisów trzeciego pokolenia", jak ich nazwał dawno dawno temu biskup Dembowski (wtedy ksiądz): tych, którzy odrzucili buddyjskie fascynacje "dziadków" i traktowanie jako kumpla "rodziców". I zamiast jak oni krzyczeć "Hare Kryszna" albo "Jesus Christ Superstar" zaczęli wołać "Jezus jest Panem!"...
nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

6

7

8

9

10

11

12

13

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 27.04.2024