Codzienność, Narzekania,

My, wyrzutki

dodane 15:25

No to udało się rządzącym skłócić nas z prawie wszystkimi. Ech...

Chodzi oczywiście o "polskie obozy". Piszę w cudzysłowiu, bo sprawa jest bardziej skomplikowana i nie o zakaz używania takiego sformułowania chodzi. Albo nie tylko.

W życiu święte racje trzeba czasem poświęcić dla jakiegoś dobra. Ot, w małżeństwie. Święta racja dobra, lepszy święty spokój - mawiał mój znajomy. I coś w tym jest. Po co stawiać na swoim, nawet w imię tzw. prawdy (tak zwanej, bo w sporach między ludzkich trudno czasem racje dokładnie zmierzyć czy zważyć), skoro to przynosi więcej szkody niż pożytku? Rozumiem, ze są sprawy w których ustąpić nie wolno. Ale przy pamięci historycznej? Czy ta akcja - jak słusznie w tym wypadku zauważył Donald Tusk  - nie zaowocowała tym, ze teraz dla jeszcze większej liczby osób na świecie te obozy będą "polskie"? Hasztagi na Twitterze robią swoje...

Najgorsze, że tym sposobem zrażamy do siebie nie tylko Izrael, ale także naszego najważniejszego sojusznika - Stany Zjednoczone. No to z Brukselą już jesteśmy skłóceni, z Berlinem i Paryżem też. To z kim ważnym nie jesteśmy? Sami przecież mocarstwem nie jesteśmy....

Smutno mi. Okazuje się, nie po raz pierwszy zresztą, że ta władza, choć wiele rzeczy robi naprawdę dobrze, nie potrafi zachować umiaru. Musi postawić na swoim i koniec. Choćby to miało przynieść Polsce szkodę.

Ten brak "polityczności" jest zresztą zaraźliwy. Coraz go wokół mnie więcej. Dialog odchodzi do lamusa nawet dla tych, którzy o dialog apelują...

Czytałem ostatnio na Facebooku wypowiedzi pewnej wielkiej zwolenniczki otwartości i dialogu. Gorliwie piętnuje ów brak otwartości, ale nie ma nic przeciwko temu, żeby tych, którzy otwarci nie są wykluczać z publicznej debaty. Ot, mentalność Kalego. Tylko tak naprawdę to droga wiodąca donikąd. Pisałem o tym w ostatnim blogowym wpisie. Kiedy zamiast rozmawiać próbujemy marginalizować naszych oponentów, do niczego dobrego to nie prowadzi....

Tak, smutno mi. Wiele lat temu w mojej książeczce do nabożeństwa był taki rachunek sumienia. Wśród grzechów tam wymienionych był i upór. No tak, ale dziś to nazywa się byciem konsekwentnym...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024