Codzienność, Złośliwości

Małżeństwo górą!

dodane 19:40

Nie, to nie pobożne życzenie. Ataki na rodzinę - paradoksalnie - pokazują, jak ważna to instytucja.

Ten materiał był... no powiedzmy, że ewidentnie nieobiektywny (po co używać bardziej dosadnych słów). Mowa o tym, jak przedstawiono problem uznania związków homoseksualnych za małżeństwo w dzisiejszej Panoramie. Pani Lis tonem nie znoszącym sprzeciwu mówiła o tym jaka to krzywda się dzieje, jak to jeden z artykułów konstytucji ich dyskryminuje, a potem w tym samym duchu przedstawiono materiał filmowy. Nie pamiętam już przez kogo zrobiony. Oczywiście głos zabierali tylko zwolennicy możliwości nazywania związków małżeństwem. A to użalając się nad losem homoseksualistów, a to atakując katolików za to, że próbują – tych którzy chcą oczywiście – z tej przypadłości leczyć. Czego już nie dopowiedziano, bywa że z dobrym skutkiem.
A gdzie jakaś obiektywność dziennikarska? Głupie pytanie, prawda? Całkiem sporo dziennikarzy w Polsce od lat nie opisuje rzeczywistości, ale stara się ja kreować. Nie uwiera ich, że porzucili szczytne powołanie na rzecz stania się propagandzistami?  Nie wiem. Może wyżej cenią profity jakie z tego czerpią. Swoją pracę, znaczenie, poklask i pieniądze.  A może zwyczajnie wierzą w to, co mówią.

Z dyskusji nad prawami gejów czy lesbijek już dawno zniknął problem pochodzenia tej przypadłości. Już nie opowiada się kłamstw o rzekomo odkrytym genie homoseksualizmu. Teraz to już oczywista oczywistość, że homoseksualizm jest normą i koniec.  A że mechanizm wchodzenia w homoseksualizm od strony psychologicznej jest dość dobrze poznany? E, no, niczego takiego nie ma. Ktoś o tym słyszał? - pytają (zatykając uszy).  Teraz chodzi o dyskryminację. Bo nie mogą zawrzeć małżeństwa. Skandal!
Trudno mi zrozumieć dlaczego ktoś nie rozumie, dlaczego małżeństwo mogą zawrzeć tylko kobieta i mężczyzna. To proste. Taka jest definicja tego słowa. To związek kobiety i mężczyzny, w którym chodzi o wspólnotę życia i zrodzenie potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie. Czy ktoś ma pretensje, że w piłce nożnej nie wolno podawać piłki ręką? Albo że skoczkowie narciarscy mają na nogach narty?  Albo czy ktoś próbuje nazwać małżeństwem związek łączący dwoje sportowców jeżdżących razem na łyżwach? Czy naprawdę nie można związków homoseksualnych nazwać jakoś inaczej? Postępowcom jakoś słabo idzie wymyślanie neologizmów. Wolą zmieniać znaczenie terminów już będących w użyciu. I np. nazywać zabijanie wolnością wyboru, a egoizm miłością. 

Kiedy heteroseksualiści coraz częściej zamiast małżeństwa wybierają życie w konkubinacie homoseksualitom marzy się małżeństwo. Dziwne, prawda? Paradoksalnie, pokazuje, jak wielką małżeństwo ma wartość. I jak wielką bycie małżonkiem jest nobilitacją.  
 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024