Kto to jest gorszyciel? Bardzo często uważa się za gorszycieli tych, na których z jakiegoś powodu ludzie się oburzają. A to nieprawda. Gorszycielem jest ten, kto czyni kogoś gorszym.

Grzebienia właściwie nie używam. Zbyt krótkie mam włosy (a właściwie ich resztki). Stąd i moje myślil pewnie czasem nieuczesane. Ale co zrobić. Przecież nie muszą zawsze sterczeć w tym kierunku, w którym sterczą u innych, prawda? Bez tego wszystko byłoby za bardzo ulizane... No więc tak sobie myślę. O tym zgorszeniu....

Pani X żyje z panem Y bez ślubu? Mnie to nie gorszy. Nie, no, nie znaczy, że robią dobrze. Nie powinni. To złe. I Bogu się nie podoba. I pewnie są tacy, których pani X i pan Y zgorszyli. Na zasadzie „jak oni mogą, to ja też”. Ale mnie akurat nie. Nie zamierzam nikogo w tej kwestii naśladować.

Podobnie nie gorszy mnie mitoman poseł Z, choć wszystkich wokół bez podstaw oskarża o najgorsze zbrodnie, nie gorszy mnie złodziej, polityk A ani pani B, która pożyczyła z banku pieniądze i nie zamierza oddawać. Z ich powodu naprawdę nie staję się ani odrobinę gorszy. Bo to, że patrząc na ich wyczyny trochę się zdenerwowałem czy uniosłem, to drobiazg.

Gorszy ten, kto czyni gorszym. Na przykład ten, z powodu którego spokojny dotąd bliźni zaczyna w nerwach kląć, z powodu którego dotąd uczciwy zaczyna kraść, z powodu którego ten, który chodził do kościoła przestał, bo nie umiał znieść widoku udawanej pobożności...

Tak, łatwo oskarżać: stałem się gorszy, bo ten człowiek to a to. Ale gorszyciele też łatwo się usprawiedliwiają: przecież to moja sprawa, przecież nic takiego nie zrobiłem...  I czasem właśnie to uśmiechnięte „nic takiego nie zrobiłem”, kryjące za parawanem nieskazitelnej prawości przemyślaną, wykalkulowaną podłość gorszy najbardziej.

O co konkretne mi chodzi? No o gorszenie. Czyli czynienie bliźniego gorszym. Zastawiam się nie tylko jak często ludzie uważani za porządnych chrześcijan gorszą. Zastanawiam się, jak często inni tak zwani porządni chrześcijanie tym gorszycielom klaszczą utwierdzając ich w przekonaniu, ze nic się nie stało.