Narzekania, Codzienność
Byle przywalić
dodane 2014-01-22 22:10
Ks. Artur Stopka na swoim Facebooku napisał: "Zdumiewające, ilu ludzi zamiast choć spróbować zrozumieć, o czym mówisz, szuka sposobu, aby ci przyłożyć tylko za to, że mówisz nie to, co by chcieli usłyszeć".
Zgadzam się. Czego t ludzie nie czepiają się w moich komentarzach. A najczęściej wcale nie chodzi o meritum sprawy, ale myśl zupełnie poboczną. Ot, zganienie mnie za to, że napisałem o Mszy jako wspominaniu (a nie uobecnieniu), gdy przytaczałem wypowiedź papieża na temat wartości tradycji, wspominania....
Mam wrażenie, że dawniej takie postawy chowały sie gdzieś w tłumie. Trzeba było być nauczycielem, żeby częściej obrywać. I to nie tak mocno,, bo przecież w oczy człowiekowi trudniej pewne rzeczy powiedzieć. A w internecie...
Nie tylko łatwiej zaatakować, bo jest się teoretycznie anonimowym. Problem w tym, ze często mamy do czynienia z ludźmi:
a) piajanymi
b)pod wpływem narkotyków
c) pod wpływem leków
No i wypowiadać się też mogą różni pomyleńcy, frustraci, którcyh w realu zaraz by sie zbyło, bo widać, że ktoś ma nierówno od sufitem, a w necie necie tego nie widać, więc tołkuje się czlowiek jak z kim normalnym....
Przeżywałem takie sytuacje kiedyś na czacie. Wielka dyskusja, rozdzieraniea po kilkunastu minutach telefon i bęłkotliwy głos owego awanturnika...
No coż. Takie życie.