Codzienność,
Karykatura nie obraz
dodane 2013-10-01 22:31
To już jest męczące. Zamiast pokazywać Kościół przychodzi zajmować się pedofilskimi skandalami.
Gdyby ktoś mnie pytał o to jak powinno się prowadzić chrześcijański serwis informacyjny, to powiedziałbym, że chodzi o jak najszersze przedstawienie Kościoła i tego wszystkiego, co się w nim dzieje. Prowadząc serwis mający ambicje bycia ogólnopolskim trudno informować o każdej parafialnej inicjatywie, ale nieraz też można. Jeśli i ma się pomysł na zrobienie tego w sposób ciekawy, bo zanudzanie Kościołem to chyba grzech. Z tej samej perspektywy należy ocenić relacje z innych wydarzeń. Tymczasem....
W ostatnich dniach problemem staje się informowanie o skandalach pedofilskich. Jeśli się nie poinformuje (albo nie poinformuje dostatecznie szeroko) zaczyna się gadanie o zamiataniu pod dywan (jak ja nie cierpię tego zwrotu; nie można ująć tego jakoś inaczej?). Jak się informuje, tworzy się duszną atmosferę wszechobecnego skandalu. A przecież Kościół to nie tylko skandale pedofilskie. One stanowią w nim ledwie margines. Więc jak?
Poza tym jest jeszcze jeden problem. Gdy ma się zasadę, by nie zamieniać serwisu informacyjnego w kronikę kryminalną takie doniesienia stanowią jedyną kategorię przestępstw o których się pisze. To wzmaga ów nieprzyjemny efekt. Co robić?
Jedynym wyjściem jest umieszczenie tych informacji w szerokim kontekście innych, o bardziej pozytywnym wydźwięku. Niestety, tutaj zaczynają się schody. Zwłaszcza jeśli w zespole jest więcej takich, których interesuje tylko sensacja. I jeśli te sensacje znajdują najszerszy oddźwięk u czytelników...
Tu dochodzimy do pytania o to czy redaktor- chrześcijanin i katolik ma hołdować gustom czytelników, czy robić serwis dobrze. Ale to już temat dość śliski ;)