Codzienność
Póki jeszcze mi wolno
dodane 2012-05-25 17:35
To może zanim mi zakażą, jeszcze powiem: uważam, że homoseksualizm jest zboczeniem.
Sejm debatuje nad zaostrzeniem kar za tzw. przestępstwa z nienawiści wobec m.in. osób homoseksualnych. Zaczynam się zastanawiać, kiedy zobaczę jak wskutek wielkiej wilgoci ryby zaczną wpływać drzwiami, a wypływać oknem mojego mieszkania. Absurd? Chyba tak. Ale czy mniejszy niż łączenie swobód obywatelskich z zakazem wyrażania swoich poglądów?
Z całym szacunkiem dla osób homoseksualnych: z perspektywy biologicznej pociąg seksualny do osobników tej samej płci jest zboczeniem. Bo jest śmiertelnym zagrożeniem dla istnienia gatunku. I gdyby był spowodowany mutacją genetyczną, można by śmiało powiedzieć, że jest to mutacja dla tegoż gatunku letalna. Skoro skazuje gatunek na śmierć, z perspektywy biologii nie może być normą. Jest zboczeniem, choćby pojawiał się u co drugiego osobnika.
Nie potępiam ludzi, którzy mają nienormalny pociąg do osób tej samej płci. Zwłaszcza tych, którzy przeżywają to jako cierpienie. Ale nawet jeśli szczycą się podejmowaniem homoseksualnych zachowań – nie potępiam. Nikt nie dał mi prawa sądzić bliźniego. Każdego osądzi kiedyś Bóg. I to nie tylko za czyny przeciwko szóstemu przykazaniu. Nie nawołuję do prześladowań homoseksualistów. Przeciwnie, zawsze będę prosił, by do każdego człowieka, także homoseksualisty, odnosić się z szacunkiem człowiekowi należnym. Ale o to samo proszę dla siebie. O szacunek dla moich poglądów i przyjętych przeze mnie zasad moralnych. Nie zagrażam społecznemu porządkowi. Zamykanie mnie za to w wiezieniu – nawet na trzy lata – to jawna niesprawiedliwość.
Wiem, nie o sprawiedliwość chodzi, ale o to, żeby czyjeś było na wierzchu. Uczucia religijne można obrażać. Księży lżyć nawet jeśli wytworzona tym sposobem atmosfera prowadzi do zabójstw. Bo związnu niby nie widać. Nie mówić już o powtarzaniu kłamstw o moim Kościele… No cóż…