Hakerzy zablokowali stronę Watykanu. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że członkowie grupy Anonymus po prostu się wystraszyli.

Wystraszyli? Watykanu? Oczywiście nie Watykanu. Raczej zauwazyli, że mocno ucierpiał ostatnio ich wizerunek. Blokowali strony wielkich państwowych instytucji, rzucali się na potężne korporacje a katolicki Kościół zostawiali w spokoju. Jeszcze by sobie ktoś pomyślał, że są gorliwymi katolikami ;) Więc trzeba rzucić wyzwanie także informatykom z Watykanu. "Dzisiaj Anonymous postanowił dokonać oblężenia waszej strony w odpowiedzi na doktryny, liturgie i absurdalne, anachroniczne przykazania, które propaguje i szerzy na świecie wasza organizacja" - cytowały włoskie media. Myśle, że polscy gimnazjaliści potrafiliby lepiej uzasadnić swoje pretensje do Kościoła. Toż to żenada.

Niedawno głośno było o pewnym polityku (nie polskim), o którym złośliwi twierdza, że jest bardzo tolerancyjny, ale tylko wobec własnych poglądów. Mam wrażenie że dzieci z Anonymus prezentują podobny styl. Nie ma co się na nich pieklić. Może z czasem zmądrzeją ;)