Życie codzienne, Kościół

Kościół Katolicki jak Związek Radziecki

dodane 01:22

Już miałem iść spać, już pomyślałem sobie - "koniec tego spapranego i zupełnie niewykorzystanego dnia", już wyłączałem komputer, gdy znajomy podesłał mi to...

To, czyli ten artykuł. Podziałał na mnie lepiej niż kawa. I nie dlatego, że jestem zbulwersowany tym, o czym ogromną czcionką piszą w tytule. O nie! Dobrze zrobiłem, że nie skończyłem na przeczytaniu lida, jak robi spora większość  z nas. Bo kto przeczytał ten ekstra super hiper ważny news zrozumie, że to jakaś kpina. Informacja o znikającym ze zdjęcia biskupie jest tylko w lidzie, tym polskim i tym angielskim. Natomiast cały artykuł najpierw próbuje skojarzyć to ze zbrodniczymi reżymami (tak jakby w tym naszym "wolnym" świecie też nie majstrowano przy zdjęciach bo tylko naiwniak  sądzi, że piękne panie na okładkach kolorowych pisemek są naprawdę piękne - coś jest brzydkie to się to usuwa i już) a później opisuje całą sprawą którą dokładnie znamy bo wałkujemy ją od wielu, wielu tygodni. Jeżeli się wczytacie, to zauważycie jedną podstawową rzecz, sprawa rzekomo sfabrykowanej fotki kończy się na pierwszym akapicie, później nie ma tam nic o tym zdjęciu.

Anglicy piszą że to oficjalne zdjęcie, a ja się pytam - oficjalne skąd? Z katalogu biskupów, albumu papieża, ściany z domu św. Marty? A może ktoś tu specjalnie podkłada kolejną świnię, żeby uderzając w biskupa (i tu nie oceniam czy słusznie czy nie), uderzyć w ten wielki zhierarchizowany, znienawidzony Kościół, który wszystkim tak bardzo przeszkadza, bo nie lubi zabijania ludzi nienarodzonych, a ci narodzeni tam łażą nie wiadomo po co zamiast po bożemu iść w niedzielę do marketu.

Cała ta informacja o rzekomo sfabrykowanym zdjęciu, nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Zbulwersowało mnie jedynie to, że po raz kolejny ktoś w marny sposób próbuje manipulować faktami. Bo jak inaczej wyrazić się o artykule nie związanym w żaden sposób z tematem, w którym stawiamy obok siebie wspólnotę ludzi wierzących w Boga Miłosiernego i system totalitarny, który przyniósł zagładę największej liczbie osób w historii świata? Artykule który oparty jest tylko na domniemaniach jego autorów? Tu jest jeszcze gorzej, bo są to domniemania oparte na domniemaniach. To jest słabe według mnie. Jak opublikują oficjalne informacje, skąd te zdjęcia, kiedy zrobione i kto mógł je ewentualnie zretuszować to wtedy proszę bardzo, jestem w stanie uznać błąd Kościoła i go skrytykować, albo poprzeć jego decyzję opierając się na tłumaczeniu osób zainteresowanych (bo mam nadzieję że możliwość wypowiedzi będą miały wszystkie strony). No chyba że dzisiejsze dziennikarstwo, również a może przede wszystkim dotyczące spraw Kościoła, polega na tym, że trzeba rozdmuchiwać każdą najdrobniejszą, niesprawdzoną, nie popartą żadnymi wywiadami, dowodami, sprawę. Rozdmuchiwać do granic możliwości kreatywnych mózgów siedzących przed ekranami, którym d... nie chce się ruszyć czy słuchawki podnieść żeby sprawę zbadać. Byle szybciej, byle bardziej pikantnie, byle większy skandal. Skandal!

Na razie więc, wszystkim a szczególnie tym którzy czerpią radość z napieprzania w Kościół kolejnymi domysłami polecam artykuł w jednym z ostatnich wSieci o księdzu, który został oskarżony o molestowanie. Gdy jednak sprawa została nagłośniona, rozdmuchana do granic, człowiek został wręcz zniszczony, to okazało że jest niewinny. Z tym że teraz nikt nie wyrywa się z przeprosinami.

Z drugiej strony czemu tu się dziwić, był czas się przygotować. Całe 2000 lat. Uderzą w pasterza a rozproszą się owce (por. z Mk 14,27).

 

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane