Wiersze
Niezwykłe spotkanie
dodane 2023-08-07 12:28
Kapelanowi dziecięcego szpitala w Krakowie- Prokocimiu
W zeszłym tygodniu
spotkałam Cię w korytarzu szpitala
Niosłeś Najświętszy Sakrament
z pewnością jak zwykle - do chorego dziecka
Uklękłam przed Panem ukrytym w kielichu
I wtedy… Czy można zobaczyć duszę żyjącego?
Jeśli tak, to właśnie ją ujrzałam!
Ty w swoim ciele na chwilę zniknąłeś mi z oczu,
lecz zobaczyłam Ciebie – duszę, całą w bieli
w eterycznej i zwiewnej postaci jaśniała delikatnym światłem
Dusza ściśle związana jest z ciałem,
nie sposób pomylić jej z kimś innym -
należy do konkretnego człowieka, a jednak …
- niematerialna i niecielesna -
Ta sama znajoma twarz
i te same dłonie, lecz nieco przeźroczyste,
Twoje białe jak kreda, z odcieniami szarości na wierzchu
"Jak sińce na ciele" - pomyślałam
„Od niesienia ludzkich krzyży”
Twarz była obliczem starca, a może raczej mędrca? – jakby Ci lat przybyło
Na niej rysował się grymas cierpienia i delikatny uśmiech
Udręczona twa kapłańska dusza, doświadczona cierpieniem!
Nie była przybita do krzyża,
lecz stawiając ociężałe kroki, z wielkim wysiłkiem
- chodem staruszka –
szła niosąc Chrystusa, tym co z Nim ukrzyżowani
Twoje pozdrowienie: „Szczęść Boże” utwierdziło mnie w przekonaniu,
że jednak nie jesteś tu tylko duchem, ale także i ciałem
Wybacz - nie odpowiedziałam,
to co widziałam przed chwilą - odebrało mi mowę
byłam zbyt oszołomiona tym widzeniem,
zresztą nadal nie widziałam Ciebie, lecz …Twojego ducha?
Chwilę potem zamykałeś w korytarzu okno – znów byłeś sobą
w białej albie i z czerwoną stułą,
z czarną teczką przewieszoną przez ramię,
z Panem Jezusem w dłoniach,
cały Ty w jedności duszy i ciała
szedłeś sprężystym krokiem do najmniejszych
-umierających dzieci-
oddany Panu Bogu i cierpiącym
w miłości i cichym męczeństwie…
PS Jeśli to była odpowiedź Pana Boga na moje stwierdzenie: „Trudniej jest spotkać Ciebie w drugim człowieku”(wiersz „Łatwiej”), to jak zwykle Pan Bóg dał odpowiedź zaskakującą i niezwykłą, jakby chciał powiedzieć: „Zobacz wielkość człowieka, „Moje tchnienie” w drugim człowieku, w osobie Kapłana.
No, ale chyba przyznasz Panie Boże, że nie we wszystkich Twój obraz jest tak przejrzysty, czasem bywa nieco bardziej zatarty przez ludzkie grzechy…? Chociaż w każdym człowieku jest ta Boża cząstka, która decyduje o wyższości każdej istoty ludzkiej nad resztą stworzenia i czyni nas podobnymi Bogu.