Wiersze

Fale

dodane 01:13

Morze zaciekle wdarło się w głąb plaży

Jęzor spienionych fal polizał piaszczyste wydmy

Morskie bałwany pokrzykują na siebie gnane pędem wiatru

-szybciej, wyżej, dalej –

Kto pierwszy u brzegu?

W pościgu wpadają zdyszane na siebie z wielkim hukiem!

Nie. To nie zabawa!

Fale budzą grozę, jest w nich coś nieokiełzanego ...

 

Lubię tak stać i patrzeć

czuć morską bryzę na twarzy

całą sobą doświadczać kruchości istnienia

Co mówisz do mnie morze?

Czy przemawiasz głosem Stwórcy?

Zdumiewasz pięknem,

jesteś śladem Jego Istnienia

Jednocześnie

wzburzone, spienione złością

jesteś symbolem złych mocy

Rzucasz ludzkim istnieniem jak szmacianą lalką,

kukiełką przerzuconą przez falochron

pochłoniętą przez odmęty wody

 

Myślę o innych sztormach:

zatopionych pontonach złudnych ludzkich nadziei

narodach wygnanych -falami nienawiści innych narodów- ze swoich domostw

kipiących złością krwawych walkach tubylczych plemion

 

Myślę o żywiołach zła rozpętanych w ludzkich sercach

rozlanych krzykiem,

krzywdą niewinnych i przemocą,

krwią niewinnych istot

 

Myślę o moim Kościele 

Kościele nas wszystkich

miotanych falami pokus,

którzy czcząc bałwany,

zadufani w sobie

płyniemy na dno otchłani na falach pożądliwości

 

Taki jest świat bez Boga,

Taka jest cena ludzkiej wolności

Świat, którzy odrzucił swego Stworzyciela

budzi dziś grozę i zgorszenie

 

Tylko Bóg nadal zdumiewa

Zdumiewa miłość Boga,

zdumiewa Jego obecność

Jego milczące trwanie w Jego Tajemnicy

pośrodku ciemności świata

ON JEST  -Niezmienny- 

w zmienności świata

 

„Obudź się Panie!” – wołaniem tych, którzy są przy Tobie blisko,

„Panie, ratuj, bo giniemy!” - niech obudzi Cię nasz lęk i brak wiary

Niech na Twoje słowo pełne mocy: „Milcz, ucisz się!”

nastanie głęboka cisza,

cisza ... cisza ... cisza...

cisza spotkania z Tobą w głębi serca,

niech nastanie pokój!

 

Chcę odpocząć w tej ciszy

Przedwiecznego Słowa,

przy Jego Sercu

w milczeniu Boga!

 

Dziś morze spokojne aż po horyzont 

uciszone rozkazem swego Stwórcy

fale wygładzone Ręką Wszechmocnego

leniwie dotykają stóp

Jakże nie wielbić Cię Panie?

Wielbię Cię tu i teraz,

Wielbię Cię Trójjedyny Boże! 

W każdym czasie i miejscu! 

Zatrzymując się w progu zdumienia...

Twą przedziwną mocą!

***

(korzystałam z  Mk 4, 35- 41, Mt 8, 23-27, Jan Paweł II Tryptyk rzymski)

woj. zachodniopomorskie, sierpień 2025

 

 

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco