Polecam

Święto Bożego Miłosierdzia

dodane 10:24

Poniżej cytaty z Dzienniczka świętej siostry Faustyny dotyczące Święta Bożego Miłosierdzia. Po nich krótka refleksja.

"Córko Moja, mów światu całemu o niepojętym  miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia Mego. Każda dusza w stosunku do Mnie rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie Moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia Mojego” (Dzienniczek, 699).

„Dusze giną mimo Mojej gorzkiej męki. Daję im ostatnią deskę ratunku, to jest święto Miłosierdzia Mojego. Jeżeli nie uwielbią miłosierdzia Mojego, zginą na wieki. Sekretarko Mojego miłosierdzia, pisz, mów duszom o tym wielkim miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości” (Dzienniczek, 965).

Córko Moja, jeżeli przez ciebie żądam od ludzi czci dla Mojego miłosierdzia, to ty powinnaś się pierwsza odznaczać tą ufnością w miłosierdzie Moje. Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć miłosierdziu Mojemu. Tak, pierwsza niedziela po Wielkanocy jest świętem Miłosierdzia, ale musi być i czyn; i żądam czci dla Mojego miłosierdzia przez obchodzenie uroczyście tego święta i przez cześć tego obrazu, który jest namalowany. Przez obraz ten udzielę wiele łask duszom, on ma przypominać żądania Mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza, nic nie pomoże bez uczynków(Dzienniczek, 742).

Słowa powyżej wypowiedział do św. Faustyny sam Pan Jezus.

To Pan Jezus żądał ustanowienia Święta Bożego Miłosierdzia i On chce każdego człowieka w tym dniu obdarzyć wielkością swoich Łask. Wśród nich największym darem jest dar Ducha świętego, który "przekonuje świat o grzechu" (por. J 16, 8), a jednocześnie jest Parakletem (Adwokatem - Obrońcą) przed oskarżeniami Szatana. Tak o tym pisał Jan Paweł II w Encyklice „Dominum et  Vivificantem": Duch święty "działa jako Pocieszyciel, jako Rzecznik i Orędownik — zwłaszcza wtedy, gdy człowiek i ludzkość staje wobec potępiających sądów owego „oskarżyciela”, o którym mówi Apokalipsa, iż „dniem i nocą oskarża braci naszych przed Bogiem naszym” (por. Ap 12, 10). Duch święty stale pociesza nas, a pozostając wśród nas uzdalnia nas do nawrócenia, przyjęcia Dobrej Nowiny o Zmartwychwstałym i obdarza mocą do głoszenia Ewangelii światu.

Kolejną łaską jest ofiarowanie nam Sakramentu Pojednania, o którym siostra Faustyna mówiła, że jest „Trybunałem Miłosierdzia” (por. Dzienniczek 1485 (81) ), a w nim  - odpuszczenie grzechów. I dar Chrystusowego pokoju.

Nie obawiajmy się zbliżyć do Miłosiernego Serca Pana Jezusa i jak święty Tomasz dotknąć się Jego Ran, z których tryska niezgłębione miłosierdzie i wszelkie łaski dla dusz (por. Dzienniczek, 1190).

Nie bójmy się zbliżyć do Niego, wszyscy, którzy podobnie jak Apostołowie obciążeni jesteśmy winą. Jak Judasz, jak Piotr, jak pozostali uczniowie, którzy wszyscy w Ogrójcu opuścili Mistrza i uciekli (por. Mk 14, 50), wielokrotnie przez swoje grzechy zrywaliśmy naszą więź z Panem. A On w swojej łaskawości chce dziś (i w kolejne dni naszego życia, kiedy ze skruchą wyznamy Panu swe winy) swoją miłością przykryć wiele naszych grzechów i przytulić nas do swego miłującego Serca.

***

Słuchając w Niedzielę Palmową opisu Męki Pańskiej z Ewangelii św. Mateusza moją uwagę przykuło zdanie wypowiedziane do arcykapłanów przez Judasza: „Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną” (Mt 27, 4). W tym stwierdzeniu Judasz stanął w prawdzie o swoim grzechu, ale zamiast uczynić to wyznanie przed Bogiem, czyni je przed arcykapłanami, którzy bardziej dbają o przepisy Prawa, aniżeli o ludzką duszę i jako mający współudział w Jego winie, nie okazują Judaszowi miłosierdzia. Następnie Judasz, chociaż okazał się zdrajcą Jezusa, oświadcza, że Jezus jest niewinny. Można powiedzieć, że w zdrajcy Jezusa obudziło się sumienie. Tym samym Judasz w akcie uznania prawdy o swojej winie okazuje się nawet lepszy od wielu współczesnych nam ludzi, którzy zatracili poczucie grzechu i wrażliwość sumienia.

Czym zatem różni się „zgrzeszyłem” Judasza od płaczu Piotra, który po trzykrotnym zaparciu się Mistrza okazuje żal i skruchę? Otóż Piotr spotyka się z miłującym spojrzeniem Pana, w którym znajduje przebaczenie. Judasz zaś, zamknięty w swoim egoizmie, ma swoją wizję mesjańskiej posługi Chrystusa, która kompletnie zamyka Go na poznanie prawdy o Chrystusie i Jego zbawczej mocy odpuszczania grzechów. Serce Judasza pozostaje zamknięte na łaskę Chrystusa, który w słowach skierowanych do Judasza nazwa go "przyjacielem" dając dowód, że Jego miłość do Judasza nie ustała.

To zamknięcie na Miłosierdzie Boga - brak nadziei na przebaczenie -  staje się osobistym dramatem Judasza, i  w konsekwencji popycha go do targnięcia się na własne życie.

Zatem, aby doświadczyć Bożego Miłosierdzia trzeba poznać prawdę o swoim grzechu, ale także trzeba poznać prawdę o Bogu, który ma moc zgładzić nasze grzechy. Inaczej człowiek popada w rozpacz widząc jedynie swoją ciemność, nie dostrzegając natomiast Chrystusowego światła, które może rozjaśnić i pokonać ludzką ciemność.

Im większa nasza ufność w Boże Miłosierdzie, tym więcej łask możemy otrzymać od Miłosiernego Pana. Zapewnia nas o tym święta siostra Faustyna, która w Dzienniczku umieszcza rozmowę Jezusa z duszą w rozpaczy. W dialogu tym Jezus mówi do duszy: „Wiedz, duszo, że wszystkie grzechy twoje nie zraniły Mi tak boleśnie Serca, jak obecna twoja nieufność; po tylu wysiłkach Mojej Miłości i Miłosierdzia nie dowierzasz Mojej dobroci”. Ale kiedy dusza zwraca się do Jezusa: "O Panie, ratuj mnie sam, bo ginę, bądź mi Zbawicielem", Jezus "podnosi ją z ziemi, z otchłani nędzy i w jednym momencie wprowadza ją do mieszkania własnego Serca, a wszystkie jej grzechy nikną w okamgnieniu, w żarze Bożej miłości".

Pan Jezus jak niegdyś na Piotra, i tak jak z krzyża na całą ludzkość, tak i dzisiaj z wizerunku Miłosiernego Jezusa patrzy na nas tym samym spojrzeniem miłości i przebaczenia! Jedynym, w którym nie ma osądu i oskarżenia, jedynie wszechogarniająca człowieka Miłość! Miłość, która zaprasza każdego człowieka do zanurzenia się w Jego otwartym Sercu: "Masz, duszo, wszystkie skarby Mojego Serca, bierz z Niego, cokolwiek ci potrzeba".

To przesłanie nie tylko na Święto Miłosierdzia, ale na kolejne dni naszego podążania za Jezusem drogami miłosierdzia.

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco