Wiersze
Pamięci mojej Mamy
dodane 2021-04-12 18:27
Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...
Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie...
I taką wielką żałobą
Będę się żalił przed Tobą,
Chrystusie,
Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy - serce mi pęknie,
Chrystusie...
/Julian Tuwim/
Wśród wielu innych, które cytowałaś z pamięci,
ten wiersz Tuwima grał na najczulszych strunach Twej duszy
pieśń tęsknoty za Zbawicielem
A teraz Miłosierny Jezus przyjmuje
do mieszkania swego Najlitościwszego Serca
Twą wrażliwą duszę
I ten nigdy nieukojony i do końca niewypowiedziany
ból poranionego dzieciństwa
Nosiłaś go w sobie,
od czwartego roku życia kiedy Twój dziecięcy świat runął
wraz z przedwczesną śmiercią Twoich Rodziców
i oddzieleniem od wszystkiego co kochałaś
i co było ci znane - od domu i rodzeństwa
Twój ból był moim bólem
Nadszarpnięte w korzeniach ludzkie relacje
naznaczają życie pokoleń
czyniąc nas na pozór wątłymi,
a jednak mocnymi Duchem,
Duchem – Pocieszycielem
On, w sposób dla Ciebie nie całkiem uświadomiony,
napełniał Twoje serce miłością, ciepłem i łagodnością
On sprawiał, że zapominając o sobie,
w niezwykłej pokorze, nie bacząc na słabość ciała,
opiekowałaś się nami wszystkimi z matczyną troską,
nosząc w swym sercu wszystkie nasze sprawy
Nie umiałaś dostrzec Pana w Sakramentach Kościoła
Zraniona przez ludzi Kościoła
pielęgnowałaś wiarę w sercu
Do końca Twoich dni tliła się ona nikłym płomieniem
jako tęsknota za Chrystusem
A teraz?
W mglistej przestrzeni
widziałam Twą duszę
stopami nie dotykała ziemi
z Twarzą pozbawioną zmarszczek,
jasnymi blond włosami,
w sukni z jedwabiu
uniosła się ku górze w eterycznym tańcu dusz
z wyrazem naznaczonym cierpieniem
jakby płynęła wraz z innymi duszami w szarych przestworzach
Zawieszona pomiędzy niebem a ziemią
w przedsionku nieba
Nad Twoją głową w bladym zarysie
postać siedzącego na Tronie Sprawiedliwego
Olbrzymia aureola okala Jego Głowę
Oblicze Jego niewidoczne, zasnute mgiełką chmur
Stopy przykryte białymi obłokami okalającymi Tron
Obłoki płyną w przestworzach
Obecność Boga Mocnego unosi się nad duszami
Mam pewność wiary,
pewność zrodzoną z modlitwy
- gdy koronką do Bożego Miłosierdzia
otuliłam Cię w Twoim konaniu -
że w Twym ostatnim tchnieniu,
w „dokonało się”, które usłyszałam w swoim sercu,
gdy w walkę o Twoją duszę zaciągnęłam całe Niebo,
dokonałaś wyboru Boga,
którego całe swe życie pragnęłaś…
Nosiłaś w sobie Jego światło
I zaniesiesz przed Jego Tron
naręcze dobrych czynów
Stąd gdzie przebywasz jest tylko jedna droga
- droga do Nieba -
gdzie Miłosierny Jezus czeka na Ciebie,
by wypełnić Twoją tęsknotę za Nim swoją Miłością.
PS
Proszę o „Wieczne odpoczywanie…” za śp. Danusię, moją ukochaną Mamę