Wiersze
Uczta
dodane 2021-03-20 13:19
Trzecia fala pandemii, potwierdzony laboratoryjnie koronawirus - kaszel, duszność i izolacja. Tęsknię za Eucharystią, to już druga niedziela bez Komunii Sakramentalnej. Dolegliwości fizyczne, choć uciążliwe, są niczym wobec tego eucharystycznego głodu, który odczuwam. Od jedności z Eucharystycznym Panem mogą oddzielić nas okoliczności zewnętrzne (jak ta, związana z koniecznością izolacji w przebiegu koronawirusa), ale częściej od Komunii Świętej oddziela nas nasza niedyspozycja - grzech, lub subiektywne poczucie oddzielenia od Boga, charakterystyczne dla trudnych doświadczeń duchowych. Poniżej tekst "Uczta" napisany w doświadczeniu "ciemnej nocy" zwątpienia, w którym Eucharystia stała się lekarstwem pozwalającym przejść zwycięsko przez kolejną próbę wiary. „Eucharystia znaczy: Bóg odpowiedział, Eucharystia jest Bogiem Odpowiedzią, odpowiadającą obecnością” (J.Ratzinger). Celebrując Eucharystię „modlimy się w sferze wysłuchania, ponieważ modlimy się w sferze śmierci i Zmartwychwstania, czyli tam gdzie wysłuchiwana jest istotna prośba, stanowiąca najgłębszy rdzeń wszystkich naszych próśb: prośba o zwycięstwo nad śmiercią, prośba o miłość, która jest silniejsza niż śmierć”(J.Ratzinger)
Postawił przede mną złoconą czarę.
Z pięknego naczynia upiłam:
kilka kropel zwątpienia,
łyk zagniewania i złości,
haust buntu i zazdrości.
Usta przepełnione goryczą
wydały krzyk przenikliwy,
trucizna popłynęła do serca,
by wytrysnąć potokiem narzekań i oskarżeń
„Wypluj to” – słyszę w duszy głos przyjaciela
„Za późno” – już połknęłam.
Jasność umysłu – zmącona,
Serce - jakby niezdolne do kochania
Dotąd błogosławiona wrażliwość,
w mig stała się przekleństwem
Wola – osłabła w czynie,
pokryta kurzem grzechów zaniechania
Krzyż – już nie słodki, upadam pod jego ciężarem
Popłynęły łzy…
bólu, smutku, samotności…
Życie – owoc miłości Stwórcy,
dziś we mnie całkiem zamiera
Gdzie jest Twój Bóg?” – zapytał drwiąco Oskarżyciel
Jestem jak ślepiec,
trucizna odbiera mi jasność widzenia.
„Nie widzę Boga” – odparłam
Nie widzę także człowieka
nawet Kapłan, co do Boga prowadził
jest dla wszystkich,
ale już nie dla mnie
Grzech odebrał mi wszystko, co kocham
„Gdzie jesteś Boże?!- zawołałam
„Blisko jak nigdy dotąd” –
„Wraz z Tobą dla grzechu umieram!”
„Przyjdź,
otworzę Twe oczy na łamaniu chleba”
„Tam we wzajemnym przebywaniu
będę uczył Cię - S i e b i e
i otworzę te serce na miłość do Krzyża”
W ciszy porannej Mszy Świętej
rozgrywa się dramat Golgoty,
uobecnia Męka Chrystusa -
O f i a r a K r z y ż a,
Syn w bezgranicznym oddaniu Ojcu
posłuszny aż do ostatniego tchnienia
składa swe życie w darze Ojcu -
za grzechy stworzenia
Ojciec przyjmuje ofiarę,
by w ojcowskim oddaniu obdarzyć
swego Syna nieśmiertelnym Życiem
w Jego Zmartwychwstaniu
Tu i teraz i dla nas -
ludzi tego pokolenia,
dokonuje się Pascha
dzieło odkupienia
Wielka to tajemnica,
tajemnica wiary,
W znaku chleba i wina
Jezus staje się cały!
„To jest Ciało Moje”
„To jest Krew Moja” -
Krew Przymierza
wylana dziś za Ciebie,
to Krew Odkupienia!
Bierzcie i jedzcie ten pokarm
On oczyszcza duszę,
niesie pojednanie,
uświęca i umacnia na pielgrzymowanie
po meandrach życia „na tym łez padole”
„Oto jest Chleb Żywy,
który zstąpił z nieba”
pokarm duchowy,
antidotum na bóle, samotność, strapienia
Pokarm, co jasność umysłu przywraca
ożywi oschłość woli, serce rozweseli,
a w chwilach trudnych doświadczeń udzieli nadziei
Pokarm, który jest Życiem,
który Życie daje
Panie! - zawołałam
P r a g n ę tego Chleba!
Niech wszystko,
co nie-Boże we mnie
obumrze razem z Moim Panem,
by w jedności z Jezusem
stać się prawdziwie
Uwielbionym Ciałem!
Przyjmij mnie Jezu
z grzechem, ze smutkiem, zwątpieniem
a Ja Cię przyjmę, mój Panie
- jako dar największy
ze czcią, z dziękczynieniem
Ja w Twym Najświętszym Sercu
A Ty w moim Panie staniemy się
zaprawdę Jednym Bożym Ciałem!
Ja przyjmuję Cię w serce,
Ty ogarniasz mnie całą,
Niech Twa Miłość przeniknie
umysł, serce, ciało,
niech ogień tej Miłości
wypali mnie całą,
by klęcząc u stóp Ołtarza
z Tobą w sercu Panie
nie zostało nic we mnie,
jeno Twoje Królowanie!
By jednocząc się z Tobą w miłosnej Komunii
stawać się uczestnikiem Twej Boskiej Natury!
Karmiąc się Twoim Ciałem,
chcę żyć Jezu przez Ciebie
ożywiaj duszę mą całą, by wielbiła Ciebie
wraz z Aniołami i Świętymi w niebie,
i działała w wierze przez miłość do ludzi,
bo królować wraz z Tobą znaczy służyć
wszystkim, co wraz ze mną tworzą twe Mistyczne Ciało
A kiedy na powrót serce zasnuje zwątpienie
niech znów Eucharystia obudzi nadzieję,
bym wpatrzona w Krzyż Twój i Twoją Ofiarę
umocniona Twym Duchem, nakarmiona Ciałem mogła z Tobą współcierpieć i kochać
i nieść swoje krzyże małe,
i głęboko wierzyć w Twe ponowne
- w moim sercu- Zmartwychwstanie!