Wiersze
Kaplica szpitalna
dodane 2021-02-04 22:45
Wspomnienie na Światowy Dzień Chorego. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie - Prokocimiu. Sanktuarium ludzkiego cierpienia. Dzień i noc: płacz dzieci, zgiełk i piszczące dźwięki medycznych aparatur. Przejmująca cisza szpitalnej kaplicy, eucharystyczna obecność Boga, żarliwa modlitwa matki o uzdrowienie dziecka..
Przekraczam próg kaplicy,
zostawiam za plecami cały zgiełk szpitala,
by nasycić się ciszą Twojej Obecności
Zamykam zmęczone bezsennością oczy ciała,
by zobaczyć Ciebie oczami swej duszy
Chcę trwać przed Tobą w milczeniu,
chociaż serce szlocha
Biała Hostio Najświętsza
Krzyżu Odkupienia
Małe Dzieciątko Jezus
- w tych znakach Zbawienia
cały stajesz się dla mnie Świętą Obecnością
Miłością bez granic
Pokorą, Cichością
Ubóstwem, Ogołoceniem
z tego co Boskie w małym dzieciąteczku
i z tego co ludzkie w Twej ofierze krzyża
Tutaj karmisz mnie Sobą
dając swoje Ciało
jako Pokarm w żłóbku i dłoniach Kapłana,
Pokarm, co umacnia duszę
leczy chore ciała
daje życie wieczne w czasie umierania
- w śmierci oraz w tym wszystkim, co obumrzeć musi,
by powtórnie narodzić się w Tobie
Cóż mogę przynieść Ci w darze Jezu Malusieńki?
Przyjmij litościwy Panie:
niepokój serca,
nieprzespane noce
łzy, psychiczne wyczerpanie
lęk o życie, zdrowie, przyszłość córki
poczucie, że zawiodłam w tym, co najważniejsze
Matczyną miłość nasyconą trudem, zmęczeniem i poczuciem winy
chwile radości i chwile nadziei,
że przecież będąc dla Nas
nie pozostawisz nas samych w potrzebie
Wpatrzona w Krzyż Twój Panie,
krzyż swój biorę w ramiona
gorąco wierząc, że i dla mnie
stanie się on oznaką zwycięstwa
Jedną Kroplą Krwi swojej
uzdrów me dziecko Panie
daj kres ludzkiego cierpienia
Klęczę przed Tobą w milczeniu,
wsłuchana w Głos Twój, mój Panie:
„Nie bój się, wierz tylko”
„J a j e s t e m Z m a r t w y c h w s t a n i e m !”
Wierzę, w tej próbie wiary,
lecz wzmocnij mą wiarę Panie
Daj poznać, że kresem choroby nie śmierć jest
lecz przebywanie w Chwale,
która tu i teraz ma moc się objawić
I nikt tu nie zawinił,
to sprawy Boże przez krzyż się urzeczywistniają
Chcę przyjąć cierpienie z miłością, nadzieją i wiarą,
by uczestnicząc wraz z Tobą w swym ludzkim cierpieniu,
dostąpić uczestnictwa w Twoim Odkupieniu!
Spójrz na mnie Jezu z miłością
Spójrz na dziecię moje
przynoszę je w sercu przed Oblicze Twoje
wierząc, że w dobroci swojej uczynisz dla niej wszystko co jest w mocy Twojej,
aby w Niej rozbłysła Twoja Chwała Panie,
w jej słabości – Twa Moc
w jej sercu – Twoje Królowanie
w jej chorobie – Twe nad złem zwycięstwo
a nade wszystko, że w Twej Woli Panie
zrealizuje się plan miłości dla Niej
W kaplicy szpitalnej
nasyconej obecnością Boga
i cierpieniem wielu istnień ludzkich
uczę się podążać za Jezusem
-po wzburzonych falach życia-
z w i a r ą
Tu uczę się wiary na nowo
i coraz bardziej rozumiem, że wierzyć znaczy
całkowicie oddać się we wszystkim swemu Panu
i trwać niezłomnie w Bożych Obietnicach!