Wiersze
Boże Narodzenie 2020 (Łk 2, 1-20)
dodane 2020-12-30 17:30
Cicha noc,
cicha poprzez kontrast ze zgiełkiem dnia,
bo cóż to był za dzień w Betlejem!
Spis ludności!
Na ulicach i w gospodach tłoczno, gwar i hałas,
pokrzykiwanie ludzi, porykiwanie zwierząt – zamieszanie i wrzawa!
Nie ma już miejsca w naszej gospodzie!
Wszystko zajęte!
Nasz dom już pełen gości!
Idźcie gdzie indziej!
Szukajcie dalej!
Idźcie stąd!
Wrzaski gospodarzy,
krzyki przybyszów.
Nie ma miejsca w gospodzie,
jest stajenka dla brzemiennej Matki.
A teraz cisza.
Śpi w wygodnych domostwach ludzki tłum,
śpi Betlejem, kiedy Panna rodzi Syna.
Święta noc,
święta poprzez obecność wśród ludzi Świętego,
który przychodzi na świat w ciele Niemowlęcia
Lecz świat nie przyjmuje Syna Bożego,
nie poznaje w Dzieciątku swego Zbawiciela.
Dziś, jak wtedy
władcy tworzą prawa dla narodów,
rządy walczą o swą suwerenność
lud – o byt, niezłomną wolą przetrwania.
W szpitalnych łożach świata
trwa walka o ludzki oddech,
rozgrywa się dramat człowieka.
W niezwykłym czasie życie toczy się swym zwykłym biegiem.
Dla jednych świąteczny czas
to gorączka porządków,
szaleństwo zakupów,
w otwartych, na krótko,
galeriach handlowych gromadzi się
obcy, nieprzyjazny tłum,
rzeka ludzi płynąca ulicami miast w nurcie – donikąd.
Dla innych ucichł szum ruchomych schodów,
miarowy rytm aparatury medycznej oznajmia im,
że przecież jeszcze żyją.
W oddali dochodzą głosy strajkujących
to Herod ze swoim orszakiem czyha na życie Dziecięcia
Pozostali zamknięci w lęku przed pandemią
jak w zatrzaśniętych gospodach krzyczą o święty spokój,
w którym nie ma miejsca dla Świętego przychodzącego w darze Pokoju.
Wreszcie cisza.
Już wszyscy zasiadają do wigilii,
opłatek przypomina obecność Chleba Eucharystycznego,
płyną z serca życzenia -
to krótka chwila spotkania Boga w drugim człowieku.
Już nadszedł czas narodzin Boga wśród ludzi!
Lecz wielu w Noc Narodzenia zmorzy sen,
wielu w świątecznym „dziś” nie dotrze do stajenki,
wielu pozostanie w mroku i ciemności
niepogodzonych z Bogiem sumień,
niewyznanych win - „w cieniu śmierci” (Łk 1,79)
chociaż dla wszystkich rozbłysło dziś światło Chrystusa!
Światło Syna, który z woli Boga – Ojca
stał się najwspanialszym darem dla świata!
Światło Pokornego, Pana nieba i ziemi,
Światło Boga, ukrywającego swe Bóstwo w ciele Dzieciny,
Mocy nieogarnionego obleczona w słabość ludzkiej natury!
Światło przychodzące jako wyraz miłosierdzia Ojca,
by zwyciężyć Złego, uwolnić od grzechu i pokonać śmierć.
Światło zbawczej Miłości
uzdrawiającej ludzkie zranienia,
uwalniającej od lęku,
przywracającej do komunii z Bogiem i jedności między ludźmi.
Światło, które wschodzi pośród nocy świata,
by rozproszyć wszelki mrok ludzkiego życia!
Jezu, w Twej stajence okna niepomyte,
świętowanie narodzenia
ograniczone do tego, co konieczne do przeżycia.
„Żłób Ci za kołyskę dano” (por. Karpiński F. Bóg się rodzi)-
z miłości do człowieka „stałeś się ubogi,
aby nas swym ubóstwem ubogacić” (2 Kor 8,9)
Dobrowolne uniżenie i ogołocenie –
„Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2,12)
całkowicie zależne od człowieka
staje się znakiem miłości Boga,
znakiem wielkiej radości, pokoju i nadziei dla świata,
gdyż „dziś w mieście Dawida narodził się Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2, 11)
Cicha, Święta Noc
poprzez milczenie i obecność Świętych – Maryi i Józefa,
niemych świadków Bożej tajemnicy.
Cicha, Święta Noc,
noc modlitwy nieba:
„Chwała Bogu na wysokościach
a na ziemi pokój
ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14)
Pokój w sercach tych, którzy wraz z pasterzami
przybyli dziś do stajenki,
pokój w sercach tych, którzy zaufali Bogu!